[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Gallathea

No troszkę jestem przerażona "organizacyjnie". Boję sie zę nie uda mi sie wszystkiego załatwić na czas. Jeszcze tyle rzeczy do załatwienia, a czas nagle zaczął tak szybko płynąć.

Co do tańca: pierwsze słyszę że na kursach co taniec trzeba sie zamieniać partnerem. Chyba nie zdecydowałabym sie na taki kurs. Może chodzi o to żeby nauczyć się tańczyć ze wszystkimi a nie tylko z wlasnym partnerem. No ale przecież i tak najczęściej tańczy sie z własnym TŻ.

zdążycie spokojnie!!

A na kursach tańca tak jest że zmienia się partnera, też mi sie to na początku nie podobalo, jednak widać że każdy chce tańczyc ze swoją partnerką i ludzie tak kombinuja żeby z soba najwięcej tańczyć ... ale chodzi o to aby umieć zatańczyć z kazdym i każdą i nie przyzwyczajać się w tańcu do jednej osoby, mimo że najczęściej tańczy się z własnym