2009-09-14, 20:25
|
#684
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
|
Dot.: No dobrze... ale co z MOTORAMI? :)
Cytat:
Napisane przez ksylwia
Następnie na miasto ruszył chłopak (nie podejrzewałam, ze praca instruktora jest tak stresująca - siedzieliśmy w aucie i normalnie ze strachu w kabinie panowała cisza, ja jeszcze wczepiłam pazury w siedzenie. Człowiek chce pomóc, ale nie ma ku temu warunków, może jedynie liczyć na to, że jednak ktoś pojedzie dobrze). Chłopak jechał bardzo powoli i połowę trasy w miarę ok, ale nagle coś mu się posypało - nie zatrzymał się na stopie, chciał jechać na czerwonym - normalnie myśleliśmy, ze zawału dostaniemy. Dotarł jednak do mety - instruktor wytłumaczył mu jakie błędy popełnił i kazał pojechać mu jeszcze raz, ale chłopak odmówił i powiedział, że już nie wsiądzie dzisiaj na moto. Za niego pojechałam całą traskę. Pod koniec już prawie musiałam awaryjnie hamować bo młodzieży - dwóm 13 latkom zebrało się na żarty widząc kobietę na moto. Doszli do przejścia, zatrzymali się i jak już byłam praktycznie na przejściu wtargnęli z uśmiechem  , ale udało mi się ich nie przejechać, instruktor pochwalił, że nie dodałam gazu i nie czmychnęłam im przed nosem.
|
I niech powiedzą, że tylko faceci nadają się na kierowców 
Co do przejścia dla pieszych- krzywdę bym im zrobiła, z premedytacją przejechała po palcach/dała w łeb z kasku/... Nienawidzę takich bezmózgich wytworów ludzkich starań o myślące dziecko, a tu pupa, nie udało się Co ja się nawyzywam na pieszych to mi nikt nie odbierze
__________________
 W świni siła! W świni moc!
|
|
|