2009-09-15, 13:11
|
#1
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3
|
poznałam fajnego chłopaka, ale.. ;(
Cześć kochane Wizażanki postanowiłam tutaj napisać bo chciałam poznać waszą opinię.. no więc..byłam na tygodniowej wycieczce za granicą.. w ostatnich jej dniach zaczął do mnie zagadywać pewien chłopak, też uczestnik wycieczki.. jakoś wcześniej nie zwracałam na niego uwagi..początkowo wymienialiśmy parę słów, ale z czasem jakoś tak lgnęliśmy do siebie..w drodze powrotnej do Polski nawet dosiadł się do mnie i całą dogę przegadaliśmy.. super mi się z nim gadało, znaleźliśmy wspólny język, był inteligentny, wartościowy, tryskał poczuciem humoru, optymizmem, chwilami lałam z niego w gacie po prostu cudownie się czułam w jego towarzystwie.. był taki kochany i milutki z zachowania..no i później musieliśmy się pożegnać..wstyd mi się było przyznać ale łezka mi się w oku kręciła..przytulił mnie na pożegnanie..dał mi swoje namiary, telefon, stronę internetową, wizytówkę..teraz piszemy do siebie smsy, praktycznie codziennie, pisze mi miłe słówka, że jestem bardzo fajną dziewczyną, komplementy, że bardzo miło mu było mnie poznać, przesyła buziaczki itp. wstyd się przyznać, ale minęło 4 dni od wycieczki a ja tęsknię za nim jakby rok minął, siedzi w mojej głowie na okrągło, ciągle o nim myślę, co robi..nie wiem co o tym myśleć, początkowo uważałam go za fajnego chłopaka, znajomego.. ale teraz..myślę że się w nim zakochałam..z wyglądu nie był przystojny, ale bardzo bardzo podobał mi się z charakteru, zachowania..on na stałe mieszka w USA, już od wielu lat, przyjechał tylko na 3 tyg do Polski i wtedy się poznaliśmy..pracuje tam, ma super pracę, działa w wielu organizacjach, fundacjach, zupełnie bezinteresowanie..bardzo mi się to podoba..kurcze, czuję że gdyby mieszkał tu to mogłoby coś z nas być, ale tak.. jak myślicie? ja po prostu nie mogę sobie wyobrazić tego, że nie utrzymywałabym z nim kontaktu.. pomóżcie drogie wizażanki.. co zrobiłybyście na moim miejscu? aha dodam jeszcze że miejsce zamieszkania to nie jedyna przeszkoda, jest jeszcze jedna..ja mam 19 lat a on 29.. ale zależy jak kto na to patrzy, bo to nie jest najważniejsze, ja tysiąc razy wolę starszych mężczyzn niż w większości niedojrzałych idiotów w moim wieku..pozdrawiam
|
|
|