Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
No to tak... wracając do wątku. Po dwóch latach znajomości i 9 miesiącach bycia razem. Kilka dni temu. Pierwsze podejście - kompletnie nie udane. Ból był nie do zniesienia. Następnej nocy kolejne podejście. Początkowo było podobnie, ale zacisnęłam zęby i doszłam do wniosku,że muszę to jakoś przejść. I potem było już cudownie. Mój chłopak przez cały czas bardzo dbał o to czy wszystko dobrze, czy nie przestać skoro boli,itd. Ahh...
|