|
Dot.: Wirtualne przyjaciółki cz.III
Wróciłam 
Tęsknił ktoś
Dzisiejszy dzien byl dla mnie koszmarem, jesli chodzi o zalatwianie czegokolwiek zwiazanego z obrona licencjatu to mam dosc .... nie dosc ze ciagle cos musialam poprawiac bo oczywiscie w 3 egzemplarzach musialam dac ta prace, to do tego jeszcze jakis dziwny sposob maja na sprawdzanie tych prac i jeszcze w pdfie musialam ta prace zrobic plus jakis xml i doc. no zalamka... wczoraj do 4 nie spalam nie wiem jak ja dzisiaj funkcjonuje po prostu nie wiem czy zyje 
Co do sportu kiedys jezdzilam na lyzwach i do dzisiaj mi zostalo ale juz teraz to tylko czasem obejrze sobie w tv. ogolnie nie przepadam za sportem a juz tymbardziej za pilka nozna
|