Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-18, 16:19   #4893
martaj145
Zadomowienie
 
Avatar martaj145
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 016
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

miała być relacja z egzaminu już troche ochłonęłam więc mogę napisać, bo zaraz po egzaminie to nic nie pamiętałam
Więc dzisiaj o 8 rano miałam jeszcze 1godz jazdy (nie)stety nie z moim instruktorem załatwił mi zastepstwo, takiego chłopaka co chodził ze mna do szkoły strasznie przystojny i strasznie fajny, więc już w ogole pomyślałam, że się rozkoarze, ale ok było porobiłam z nim łuk, który nie wyszedł mi ze 2 razy i raz zgasł mi samochód więc wcale wesoło egzamin się nie zapowiadał szybko do domku i 9.20 pojechałam z tatą do wordu, zostawił mnie pojechał do pracy, a ja z siostrą, która też zdawała czekałam na testy, 9.45 testy, wyszłam 15min później wyszłam 0 błędów więc już jakaś ulga, że testy za mną jakies 5min później zawołali moją siostrę, wróciła po jakiś 10min łzy w oczach, łuk, górka dobrze, źle przygotowanie do jazdy włączyła przez pomyłkę czy światła pozycyjne nie mijania, 2 razy ją pytał czy na pewno dobrze przygotowała się do jazdy i nie zdała, nie pozwolił jej nawet wyjechać więc jak zobaczyłam, że ona nie zdała to się załamałam, bo ona jeździła bardzo dobrze, wreszcie wyczytali moje nazwisko, szybko puściłam tacie sygnał, miał wtedy przyjechac zobaczyć i idę, wylosowałam Pande, egzaminator ok. 30-32 letni, przedstawia się itd wylosowałam zbiornik płynu chłodniczego i światła przeciwmgłowe tylne, ok bez problemu przygotowałam się do jazdy, jadę na łuk, jadę przodem widze tata przyjechał stoi za brama patrzy no to myśle chyba ok, jadę tyłem chwila prawdy wyszło dobrze każe mi jechac na górkę, bez problemu wsiada mówi, żeby wyjechać w wordu, wyjechałam wsyztsko ok, zaraz na początku mam zawracanie w bramie, później jae 2 skrzyżowania znów zawracanie skecam w takie uliczki tam sa jednokierunkowe itd mam przy cmenatrzu miałam parkowanie skośne (!) w życiu się tego nie spoedziewałam i zawracanie później jadę dalej zrobiłam błąd na skrzyżowniu mojej ulicy (!) skecałam w lewo stoję na skrzyżowaniu zgasło światło zamiast uciekać to chciałam przepuszczać jeszcze faceta i błąd, ja już łzy w oczach mam czekam, aż powie, że nie zdałam cisza no to dobra skrecam później w ulicę z 3 pasami ruchu zmieniam pasy, mówi mi, żebym jechała trochę szyciej zawracam na rondzie wszystko ok jadę dalej, czerwone stoję i zgasł ja już przerażona i znów cisza dobra jadę dalej każe mi skręcić w taka uliczkę tam ograniczenie do 20 wąsko chyba chciał mnie tu złapać znów wyjeżdzam w główną każe skręcić w prawo i na skrzyżowaniu w lewo, droga do wordu, więc jadę i uważam już maksymalnie, żeby wszystko było ok, potem skecam w lewo na plac wordu, każe zaparkować tyłem ok, wyłączyć wszystko i cicha, czekam na wyrok mówi mi, że źle zrobiłam na tym skrzyżowaniu, że nie muszę wszystkich przepuszczać, bo będę stała tam godzinę po czym mówi magiczne słowa: "ale wynik egzaminu oczywiście pozytywny" co za ulga, aż mówię "Jezu dziękuję" życzy mi bezpiecznej jazdy w przyszłości i do widzenia, wychodzę i ściskam tatę łzy w oczach, poprostu bosko
Egzaminator bardzo ok widać, że nie czekał tylko, gdzie mnie tu wywieźć, żeby nie zdała, mowił tylko "proszę jechać prosto, w prawo itd" nic więcej, przynajmniej mogłam się skupić, dlatego jestem taka happy
Prawko do odebrania za 3 tygodnie, ale najważniejsze, że mam to już za sobą

wiem strasznie się rozpisałam, ale tak się cieszę
__________________
studentka
martaj145 jest offline Zgłoś do moderatora