[weegirl]

Napisane przez dymka

Domyślam się, sama przecież napisałaś, że daliście sobie czas (a takie ustalenia zwykle długich rozmów wymagają). Mi chodziło o zadanie tych najtrudniejszych - czy widzi sens walki o ten związek...

No jak to, czy widzi... on nie wie

Napisane przez 19agusia91

Ja nie wiem, ludzie dobrze wiedzą, że takie sytuacje są trudne, a takie słowa dodatkowo bolą. Ja wiem, ze może się martwią, może chcą pomóc, ale stety, niestety, takie sprawy się załatwia we dwoje. Mam nadzieję, ze podejmiecie dobre decyzje, trzymam kciuki.


My od wczoraj wieczora też się "kłócimy" kaszana.

No a co do komentarzy innych, to... z jednej strony mnie denerwują, bo mój związek to moja, a nie ich, sprawa, ale najgorsze jest to, że oni mają rację

Napisane przez blondyna789

takie decyzje są najtrudniejsze... może ten związek wcale nie wymaga zakończenia, a jedynie naprawy... decyzja o rozstaniu to jedna z najtrudniejszych, najlepiej nie podejmować jej pochopnie

Szczerze mówiąc, boję się po prostu przyznać do tego, że, w pewnym sensie, zmarnowałam 3 lata i że będzie trzeba zaczynać wszystko od nowa z kim innym. Nie myślałam, że mogłabym się bać akurat tego. Dobra, ja już tutaj nie marudzę, tylko wracam do nauki