Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ROZ-ter-Ko wszystko bardzo ladnie pieknie opisane. Ale to tylko slowa. Moze i nie warto wracac do facetow ktorzy nas nie szanuja, mowia w zlosci najgorsze rzeczy, wypominaja popelnione bledy (mi TŻ wypomina, choc wie ze jest moim pierwszym Facetem), ale co jesli ich Kochamy nad zycie?? Co z miloscia zrobic?? Probowalam kilkakrotnie odejsc, bylam wyzywana jak rowniez on przeze mnie, gdy sie klocilismy(wlasciwie bardzo czesto sie klocimy). Po kazdym ponownym zobaczeniu go dawalam sie przekonac, żeby wrocic do niego. Wiesz czemu?? Bo go Kocham i wciaz mam nadzieje, ze sie zmieni.
Wybrniecie z czegos takiego jest trudne. Ja sama sobie nie radze juz. Czesto placze przez niego. Choc powiedzial mi najgorsze rzeczy to wciaz pragne by mnie przytulil i pragne poczuc sie bezpieczna. Nie umiem sie oswobodzic, choc pamietam jakie zycie bylo piekne gdy bylam sama.
|