2009-09-19, 18:28
|
#596
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Offtopowe zapuszczanie cz. V
Cytat:
Napisane przez jyyli
Też mi słabo, jak o tym pomyślę 
Pisałam kiedyś, że mam włókniaka w piersi i miałam mieć wycinanego, ale wpadłam w histerię (i to nie z własnej winy) i lekarka się nie podjęła. Dzisiaj miałam USG i okazało się, że ten niby włókniak urósł 4 mm w ciągu pół roku, a że włókniaki tak szybko nie rosną to prawdopodobnie jest jakaś torbiel, którą można usunąć poprzez odessanie z niej płynu podczas biopsji. No a jeśli to nie jest to, to przynajmniej przez biopsję wykryją, co to w ogóle jest i czy jest groźne.
Czy takie coś boli? I czy przy tym w ogóle dają jakieś znieczulenie? Ja sobie nie wyobrażam tego, i tak mnie bolą piersi jak się niechcący np. mocniej dotknę. Ale i tak wolę to niż zabieg, który w całości miałabym widzieć.
|
Nie wiem jak to sie zwykle robi w takich przypadkach.
Mój brat ma niestety raka robili mu biopse pod narkozą, ale wtedy jeszcze zakładali mu też wkłucie za jednym zamachem, wiec nie wiem czy zawsze podaje się w takich przypadkach narkozę, w końcu nie jest ona całkiem obojętna dla organizmu, może da się zrobić to przy znieczuleniu miejscowym , bo wątpie by robili to "na żywca".
|
|
|