|
Dot.: Zrezygnować ze związku z powodu seksu
procentów nie ma sensu wymieniać bo to i tak żadnego sensu nie oddaje ale
zgadzam się z Tobą. Owszem można próbowac, rozmawiać ale czasem jest tak, że ludzie do siebie po prostu z tym seksem nie pasują i już.
Nie wyobrażam sobie związku w którym narastałaby w partnerach długofalowo frustracja związana z seksem. To zawsze będzie prowadzić do rozstroju pożycia... ludzie będą się na siebie nawzajem złościć, denerwować ewentualnie zdradzać bo no nie oszukujmy się ani kobieta ani facet nie wytrzyma od 25 roku życia do końca bez satysfakcji z seksu jakiejkolwiek ( mówie o zwykłych ludziach w związakach - żeby mi tu nikt księdza nie podsuwał jako przykładu ).
Gdyby nic nie dało się zrobić ? Może najpierw mała sepracja żeby sprawdzić czy cos się nie obudzi po dłuższej rozłące.. a jak to nie podziała to cóż.
__________________
...
Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.
15.02.2017 ♥
|