|
Dot.: Wasze ulubione cytaty z Sagi Zmierzch część II :D
"- Czy zakładanie ubrań naprawdę aż tak bardzo cię męczy? - spytałam. (...)
- Wiem, że nie jest ci zimno - ciągnęłam - ale powinieneś chyba zachowywać jakieś pozory normalności.
Odgarnął włosy z czoła. Były mokre od deszczu.
- Tak jest po prostu wygodniej - powiedział.
- Wygodniej?
Uśmiechnął się pobłażliwie.
- Wierz mi, samo to, że muszę non stop mieć przy sobie te szorty, jest już dostatecznie denerwujące. Gdybym targał z sobą cały zestaw, to bym chyba zwariował. Czy ja wyglądam na tragarskiego muła?
Ściągnęłam brwi.
- O czym ty mówisz?
Spojrzał na mnie z wyższością, jakbym nie rozumiała najprostszych rzeczy.
- Nie mogę ot tak teleportować swoich ciuchów z miejsca, w którym zmieniam się w wilka, do miejsca, w którym zmienię się z powrotem w człowieka. Muszę nosić wszystko przy sobie. Więc wybacz mi, że ograniczam się do minimum.
Poczerwieniałam.
- Zapomniałam o tym, że wybuchacie."
|