|
Dot.: Michaelowa Nibylandia VII
Anisia spójrz na mnie ja chyba od początku mam nadzieję, że on żje (tak 2 tyg po śmierci znalazłam pierwszą stronkę). A i tak w takich momentach puszcza Ci wszystko. Czujesz się beznadziejnie w sensie tak bezbronnie i wiesz... nikt nie wie czy on żyje czy nie, ta niepewność, ta tęsknota, ten ból to wszystko wybucha jak wulkan w takich chwilach jak właśnie ta wczorajsza...
|