|
Dot.: Chłoniak u psa... :(
Moja 3. letnai suczka walczyła z chłoniakiem 4 miesiące. W końcu się nie udało, leki nie działały. Chemioterapię znosiła nadspodziewanie dobrze, onkolog był zdziwiony niesamowicie, bo nie miała żadnych objawów ubocznych. Walczyła dzielnie. W końcu zaczała ciężko oddychać, podałam ostatni raz lek, na niego nei zareagowała. Umówiliśmy się z wetem, że przyjedzie do lasu, bo na spacerach jeszcze czuła się dobrze. Zasnęła od razu. To było wczoraj.
Nigdy nei zrezygnmowałabym z tej chemioterapii, ale to dlatego, że naprawdę nei było widać po niej choroby. Ale onkolog mówił, że niewiele psów tak to znosi, a średnia długość życia to pół roku.. U młodego psa walto zaryzykować, bo ma perspektywę długiego zycia przed sobą i taka kilkumiesięczna niedogodność to może być niewiele w stosunku do całego życia. Ale 15. letniej psince nie warto pozwalać cierpieć przez chemioterapię tylko po to, by pożyła sobie jeszcze kilka miesięcy..
bardzo Ci współczuję. Nie czekaj, aż będzie tylko leżała i cierpiała, to straszny ból dla Was obu.
|