2009-09-24, 08:29
|
#1
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 306
|
Jak zrozumieć faceta?jakie ma intencje?
Od pewnego czasu
podczas spacerow z pieskiem dolancza do mnie niedawno poznany kolega - rehabilitant mamy ktory zcesto bywa u nas w domu.Mieszkamy blisko siebie.Jak sie spotkamy pod czas spacerow, sam proponuje ze przejdzie sie ze mna, jak wychodzi odemnie z domu i widzi ze ide na spacer to proponuje ciagle abysmy poszli razem, albo poprostu przychdozi za mna.Rozmowy roznie nam sie ukladaja, bywaja chwile milczenia aczkolwiek juz pomalu zaczynamy przechdozic na rozne inne tematy nei tylko pieskow.
Trapi mnie jednak problem tego typu ze raz mnei ciagnie na spacer, zwodzi a za chwile totalnie olewa... (machnie tylko z daleka czesc, nie zatzryma się), mial sie odezwac na komorke jednak tego nei robi.Ma moj numer telefonu
, bo kiedys mama dzownila do niego z mojego numeru, do momentu kiedy wyjechalam na studia i zadzownil ktoregos dnia i podalam mu numer mamy, nie mogac przekazac jej telefonu.Wtedy jeszcze byl mi calkiem obojetny, az do momentu keidy w nocy zadzwonil do mnei z gluchym telefonem.Nie dalam odzewu, nei wiedzialam czyj to numer, po kilku dnaich spotkalismy sie na imprezie, podszedl, zagadal a ja poukladalam sobie fakty, sprawdzilam numer tel i okazalo sie ze to on.Po co byl ten gluchy tel????Nie mialam ejdnak jak tego sprawdzic, zapytac bo mama zrezygnowala z jego uslug.Po pewnym czasie jednak jak zjechalam na wkaacje do domu, znowu zacza przychodzic do mamy.Zaczelo sie od tego ze moja mama zazdwonila z mojego tel do niego.Po 2 dnaich on chcial sie z nia skontaktowac i zazdwonil na moj numer.Udalam ze nie wiem kto dzwoni, on rowniez, jak doszlismy do porozumienia z kim rozmawiamy poprosil o mamy numer ze niby mu sie skasowal, pozniej jak byl u mnei w domu tlumaczyl sie ze mial problemy z kom.Zaproponowal spacer z pieskami, wiec powiedzialam aby napisal jak bedzie szedl bo numer juz ma.On na to ejdnak nie zapzreczyl ale kazal poscic sygnalka.Nie odezwal sie jednak!!Dlaczego??Spotyka lismy sie jednak przypadkowo 2 dni pozniej.Wczoraj byl u mamy rowniez,wychodzac zapytal sie czy ide na spacer i abym posciala mu sygnalka jak bede wychodzic.Puscilam,spotka lismy sie a dzisiaj rano zadzwonil pytajac się z kim rozmaweia bo ktos z tego numeru do neigo dzwonil.Zatkalo mnei zupelnie, sadzilam ze jzu dawno ma zapisany moj numer.Przyznalam sie kim jest, udawal zdziwionego albo i taki byl, a jak sie rozlaczyl napisalam mu smsa aby wkoncu zapisal sobie ten moj numer.To ma byc jakas gra??Nie rozumiem tego zupelnie.Tak trudno bez podtekstow napisac smsa ze sie idzie na spacer??Moze jakby byl w moim wieku, mlodszy takei zcahowanei bylo by dla mnei normalne ale on ejst 3 lata starszy, a mnei takei niejasne sytuacje wogle nie bawia.
Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2009-10-26 o 15:56
|
|
|