2006-03-13, 09:26
|
#16
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: smutno mi bardzo ...
Cytat:
Napisane przez lain
wlasnie ucze sie prawa rodzinnego i opiekunczego i z tego co wiem, nie moze dojsc do rozwodu na pierwszej rozprawie, bo na pierwszej rozprawie sad musi sprobowac pogodzic malzonkow i wybadac czy rozwod moze byc orzeczony, ale na drugiej juz mozna dostac rozwod
|
Piszę co wiem z autopsji - moja siostra jest po pierwszej rozprawie. Niestety jej mąż nie odebrał pozwu. Sędzia powiedział, że gdyby to zrobił to otrzymaliby rozwód "od ręki" - wszystkie inne dokumenty złożyli. Wszyscy się dziwili po co świadek na pierwszej rozprawie: okazało się, że po to, żeby ich więcej nie musiało być Poza tym pierwsze co sędzia zrobił to zapytał czy oboje są pewni swej decyzji i czy nie widzą szans na pogodzenie. Potem rozpoczęło się normalne postepowanie. Więc muszą być jakieś "furtki" od tego co opisałaś.
W kwestii przepisów się nie wypowiadam, bo nie studiowałam prawa. Piszę jak było w tym konkretnym przypadku
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
|
|
|