[m0n!k@]

Napisane przez Agatka_90

może po prostu zrezygnuj z uczenia się francuskiego w szkole, możesz poszukać sobie coś poza lekcjami... albo wytrzymaj ten angielski. Ja tam bardzo lubię ten język, na serio nie jest zły! Może teraz trafiłaś na kiepskiego nauczyciela, tam przecież będzie inny

Francuskiego juz sie ucze dodatkowo (gdyby nie to, to nie tylko nie szlabym do przodu, ale sie cofala - zaj******e niski poziom mamy w szkole). Ok, ja bym angielki przebolala, ale jako jezyk dodatkowy (2h/tydz). Wlasciwie to moze nie tyle chodzi tu o angielski, co o to, ze na francuskim 'od podstaw' bede sie zwyczajnie nudzic i bede po prostu manowac 2 godziny tygodniowo... nie chce tu mowic, ze mam jakis super wysoki poziom itd, bo do idealu duzo mi brakuje, ale chcialabym kontynuacje franca (bo w szkole przerobilismy ksiazke dla liceum!),a moj angielski... no coz, jak na razie umiem sie przedstawic i nic wiecej... To, ze sie go juz nie ucze, to moj swiadomy wybor, nie 'wrzucili' mnie do tej klasy, bo im osob brakowalo (z niektorymi tak wlasnie bylo - trafili do tej klasy przez przypadek) i chce byc konsekwentna, a nie ciagle zmieniac jezyki... wole umiec jeden, ale dobrze, a pozniej pomyslec o drugim... Ale coz dla dyrektorow naszych szkol nie do pojecia jest, ze jestem wolnym czlowiekiem i chce sama decydowac, jakiego jezyka sie bede uczyc... po prostu pojde do technikum drewna w Biłgoraju (na profil technik technologii drewna) albo do jakiejs zawodowy o profilu 'kosmetologia' (gdzoes mi sie to rzucilo w oczy)...
Dzieki Agatka za pocieszenie