Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-26, 23:30   #2429
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

Cytat:
Napisane przez Zuza1991 Pokaż wiadomość
Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie
Bylam zwiazana z arabem,z tunezyjczykiem wlasnie .... mieszkalismy razem we wloszech ,bo tu go poznalam (bylam mlodziutka i glupiutka) ,wtedy jeszcze nie wiele wiedzialam o ich kulturze ,nie znalam ich mentalnosci ....
ktos moglby powiedziec,ze nie wzystcy sa tacy sami i ,ze nie mozna generalizowac.... ale niestatyprawda jes taka,ze ich kultura ,religia i mentalnosc sa nie do pokonani i nie do zaakcetowanie przez przecietnego "nie araba" , "nie muzulmanina".... oni na oczatku traktuja kobiety jak ksiezniczki ,dopoki nie zdobeda ich zaufania,dopoki ich w sobie nie rozkochaja,wtedy kobieta wierzy,ze nigdy nie moglby jej skrzywdzic ... i tu blad ! ,bo w 9 przyadkach na 10 to sie zle konczy ,czesto nie odrazu,czasem nawet po latach .... i bron boze niech Ci do glowy nie przychodzi jechac samej do niego !!!
Arabowie z kurortow turystycznych maja to do siebie,ze rzewaznie szukaja przelotnych romansow,bogatych sponsorek,dobrego seksu lub naiwnej dziewczyny,dzieki ktorej mogliby zdobc dokumentyi wyrwac sie z kraju ....
Radze Ci byc bardzo ostrozna,nie ufac mu .... wiem co mowie,poznalam ich zbyt dobrze... sa cwani .... potrafia byc slodcy jak moid,uroczy ... kulturalni ....
ale to tylko pozory .... niech wakacyjne zauroczenie Cie nie zaslepia ...

pozdrawiam
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora