Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kółko Szyprowe
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-26, 22:49   #146
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: Kółko Szyprowe

Cytat:
Napisane przez porzeczki Pokaż wiadomość
oj, była
wg mnie warte uwagi są White Patchouli Toma Forda - dla kogoś, kto lubi ascetyczne zapachy i nie przeszkadza mu, że ziemistej paczuli to tam za bardzo nie ma. Są za to białe kwiaty.
Warte testów są też wg mnie City Glam Armaniego i Romance Ralpha Laurena. To, że są to szypry czuć dopiero pod koniec.

Gucci Rush 2 i Funny Moschino mają trochę mchu, więc pod koniec testowania miałam swojskie skojarzenia - ale to już piąta woda po szyprowym kisielu.



O tak, testowałam ostatnio Eau Suave. Bardzo mi się spodobało. Odrobinę zbliżone do White Patchouli - ale raczej nastrojem niż nutami.
Prawdę mówiąc to mój najnowszy perfumeryjny zachwyt
I bardzo trafnie opisałaś szypry śpiewałam kilka lat w chórze (alt lub niski alt - może dlatego lubię mech) więc Twoja metafora jest mi szczególnie bliska

A zna może ktoś Nuit de Longchamp Lubin? Opis brzmi bardzo kusząco.
Porzeczki droga! Mam dla Ciebie ten Nuit Lubina.
Muszę odnowić znajomość z Romansem, ale, że City Glam? Jak człowiek wie, co wywąchać, to jakoś inny ma nos

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Mitsouko Pokaż wiadomość
Nietrudno się pogubić na tajemniczej, rozległej wyspie Chypre. Ja perfumy biorę na ...ucho i jeśli w nich słyszę wysokie c cytrusów, sopran kwiatów, owoców, mezzosopran zadziorów, chaszczy, ostrych traw w towarzystwie przechodzącego w alt miękkiego dywanika z paczuli lub mchu - to jest dla mnie muzyka szypru.
Godny polecenia wg mnie jest Eau Suave - nowoczesny, ale wyraźnie nawiązujący do klasyki, odznaczający się wdziękiem, w przeciwieństwie do choćby Agenta, pozbawionego tej bardzo przeze mnie pożądanej w perfumach cechy.
O, jak to pięknie podsumowałaś- brakowało mi tego słowa... "Wdzięk"- żeby go (lub jego brak) dostrzec, trzeba mieć gust, ja na razie jestem na etapie, kiedy często daję sie złapać na co ambitniejsze kompozycje, chociaż czegoś im brak

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

No tak, ągent ma tyle wdzięku, co zapach smaru do łożysk, ale już tylko przez to, że się wyróżnia, nie napiszę, na jakim tle- bo wiemy- zyskuje punkty. Tylko czy słusznie? Czy sam fakt, że zapach jest niespotykany (w asortymencie Sef. lub Doug.) czyni go lepszym?
justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując