Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: krakówww:):*
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Wasze opisy gg - część XII
caroline2324 , onax3 - dziękuje gwiazdki. <33
-------------------------
Żeby pocałunek był naprawdę dobry, musi coś znaczyć, musi być z kimś, kto dla ciebie wiele znaczy, żeby w momencie, kiedy zetkną się wasze usta, poczuć to w całym ciele. Pocałunek tak gorący i namiętny, że nie chciałabyś zaczerpnąć powietrza. Nie możesz oszukiwać przy pierwszym pocałunku. Uwierz mi, nie chcesz tego, bo kiedy znajdziesz już tę właściwą osobę, pierwszy pocałunek... jest wszystkim.
Nie miale pojęcia, o czym on mówi. Żałowała, że wzięta go za rękę, chciała odejść stamtąd jak najszybciej, by ukryć swój wstyd, nie oglądać więcej tego mężczyzny, który byt świadkiem tego, co w niej najbardziej plugawe, a mimo to nadal odnosił się do niej z czułością.
Zaczęłam zawzięcie objadać się czekoladą – wtedy właśnie nabrałam zwyczaju pochłaniania jej, gdy jestem niespokojna albo czymś się martwię.
– Pachniesz swoim ciałem – ciałem, które ma wiele tajemnic – odrzekł.
– A jak pachnie moje ciało? ..
– Nikt nie wie, jak pachnie jego własne ciało. Ja znam twój zapach, a ty znasz mój. Lubię twój zapach.
Zapomniałeś juz, że nie mieliśmy nic..
Czasami wydawało mi się, że nasza miłość jest czymś w rodzaju trucizny, bo gdy tak leżeliśmy razem w miękkich głębinach nocy, cisza i spokój odbierały nam mowę, sprawiały, że nie chcieliśmy się już obudzić.
W miłości zawsze najdotkliwiej raniły mnie słowa.
– Czasem naprawdę mnie przerażasz – powiedział. – Jak mam się kochać z kimś, kogo się boję? Sypiamy razem w jednym łóżku, i czasem patrzę na ciebie, kiedy śpisz, i nachodzi mnie uczucie, że wcale cię nie znam. Czułaś kiedyś coś takiego? Może ty sama też nic o sobie nie wiesz. Oboje nic nie wiemy.
Na niczym na świecie nie zależy mi tak bardzo jak na nim. I nigdy, nigdy, jak długo jestem przy zdrowych zmysłach, nie zrobię ani nie powiem niczego, co by go mogło zirytować. Kocham go bardziej nie siebie, a wiem to stąd: modlę się co wieczór, bym mogła żyć dłużej od niego. Wolę bowiem raczej cierpieć sama, niż żeby on cierpiał, a to dowodzi, że jest mi droższy niż ja sama sobie.
-nie, nie kocham Cię.
-po takim czasie Ty dopiero teraz mi mówisz, że mnie kochasz?
chociaż powiedz dlaczego?!
-m.in. bo nie masz na imię Michał..
-a może bo nie jestem Michałem?
-przepraszam..
-ja Ciebie nigdy nie zostawie..
-jesteś pewien?
-NIGDY Cię nie zostawię bez powodu tak jak on! NIGDY nie sprawię Ci takiego bólu ..
-a może ja bym wolała i tak z nim być? ..
-nawet jakby znów Cię bez powodu zostawił?..
-tak, mimo wszystko, wiesz? i przestań mówić, że zostawił mnie bez powodu! i tak bym wolała z nim być! nawet jeśli miałby mnie zranić potem 10x mocniej. po prostu jestem gotowa na wszystko dla tamtych chwil! rozumiesz?..
-ej, nie możesz tak myśleć..
-przepraszam..
-nie chodzi o to, że masz mnie przepraszać, ja Cię kocham, ale teraz też nie o to chodzi. Nie możesz całe życie myśleć tylko o nim, musisz nauczyć się kochać kogoś innego!..
-Ciebie? a może ja wcale nie chce?..
-chciałbym żeby tak było, ale jeżeli nie mnie to i tak kogoś innego! na Boga, już nigdy z nim nie będziesz!..
-skąd wiesz?! skąd to do cholery możesz wiedzieć?!..
-rozmawiacie?..
-nie..
-piszecie?
-nie..
-utrzymujecie jakiś kontakt?
-nie..
-czy on w ogóle na Ciebie patrzy?
-nie..
-no widzisz.. on jest obojętny!
-wiesz co właśnie zrobiłeś?
-tak, wytłumaczyłem Ci, że i tak już z nim nigdy nie będziesz i że musisz się z tym pogodzić...
-nie!
-no więc co?..
-właśnie złamałeś swoją obietnicę!
-jaką?..
-zraniłeś mnie! zraniłeś mnie najbardziej!
-przepraszam..
|