Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Chodzenie" po 30-tce?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-27, 14:47   #8
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: "Chodzenie" po 30-tce?

Cytat:
Napisane przez gracjossa Pokaż wiadomość
Witam!

Sama jestem jeszcze tuż przed 30-tką, ale często umawiam się z panami po 30-tce i zastanawiam się jak się z takimi panami "chodzi". Jakie zasady obowiązują? Na której randce się całujemy? Czy 30-tolatce przystaje bardziej " klasa i stateczność", czy styl "kobiety wyzwolonej"? Jakie są wasze doświadczenia? Zaznaczam, że chciałabym docelowo stworzyć z kimś długotrwały związek i zależy mi na zdrowym, partnerskim układzie.

A może to jest tak, że skoro facet dąży do pocałunku na pierwszym spotkaniu, to jest napalony i niewyżyty i nie umie powstrzymać pożądania i to już świadczy o braku szacunku do mnie i powinnam sobie dać z nim spokój? (w tym sensie, że nastolatkom bardziej wypada się nie powstrzymywać)

---dlaczego o to pytam?---
Wczoraj byłam na takiej randce (pierwszej). Generalnie jest osobą bardzo wyluzowaną i przyznaję, że miałam ochotę na pocałunek i widziałam w jego oczach i w zachowaniu, że on też chciał mnie pocałować i wręcz dążył do tego, ale zgrabnie ostudziłam jego zamiary. Dziś zastanawiam się czy to miało sens?
Jak byłam młodsza, to z różnych powodów (wstyd, niepewność siebie) dość długo czekałam na pierwszy pocałunek, czy wzięcie za rękę. Ale teraz czuję się bardzo wyzwolona i jestem pewna siebie i swojego nieodpartego uroku. W zasadzie często powstrzymuję się, mając na uwagę głównie chęć zdobycia szacunku w oczach mężczyzny. Czy koniecznie trzeba udawać niedostępną? Po ilu rankach pocałunki, a kiedy sex? Ile wypada czekać, żeby nie być "łatwą" dla 30-tolatka? hehe i czy ich później nie dziwi, że nagle wybucha wulkan namiętności w kobiecie (mam wysokie libido) i że nagle z cnotki zmienia się w wampa?
Rozbawiłaś mnie. I to tak konkretnie. Szczególnie tym, co zaznaczyłam i podkreśliłam.
Odpowiedz mi na jedno pytanie: skoro sama jesteś tuż przed 30tką, to dlaczego swoich w zasadzie rówieśników traktujesz jak kosmitów ? Opracowywanie specjalnych randkowych strategii pod wiek faceta jest po prostu tak absurdalne, że aż śmieszne. Jesteś dorosłą kobietą i jeszcze nie odkryłaś, że w związku wiek nie jest najważniejszy, a to JACY LUDZIE GO TWORZĄ ? Co to w ogóle za myślenie: kiedy go pocałować a kiedy iść do łóżka żeby mnie UWAGA: 30 LETNI PAN (tak jakby to była jakaś specjalna kategoria ludzi, a facet w tym wieku już był super dojrzałym i mega ułożonym, stetecznym "panem") nie uznał za łatwą. Ludzie są różni, słyszałaś kiedyś o tym ? Jeden Cię będzie chciał tylko do łóżka, a inny być może nie. Nie od wieku to zależy. Myślisz, że mało jest na świecie np. 50 latków wyrywających panienki na raz ?
Myślę sobie teraz o moim TŻcie. Ma 30 lat i jest tak samo młodym, żwawym i żeśkim facetem jakim był choćby 5 lat temu...w sensie mentalnym...A Tobie się wydaje, że niby czego niezwyłego oczekuje mężczyzna w tym wieku (czy też starszy)? Że czego przy nim już nie wypada ? Aż trudno uwierzyć, że miewasz kontakt z ludźmi w tym wieku, bo wykazujesz myślenie jakbyś wylądowała tu z innej planety i w życiu 30latka na oczy nie widziała. Albo spotykasz wyjątkowo stetryczałych dziwaków i sztywniaków w jednym...
Z której choinki się urwałaś kobieto i czy to tak na poważnie ? Bo uwierzyć nie mogę...Serio.
Dziękuję.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-09-27 o 18:26
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując