[Aggie125]

Napisane przez Ejli

Ojej, a ja wielkie oczy zrobiłam, jak mi babcia zaczęła opowiadać . Kurczę, jak każda firma to produkuje i jakość jest taka niska, to sama nie wiem jak mam zrobić babci niespodziankę... Inna sprawa, że ludziom czasem coś smakuje, bo się kojarzy ze starymi czasami, nawet jak jest błe. Zgaduję, że herbata, o której mowa, nie była jakaś markowa, kiedyś było wszystko jednej marki. W każdym razie dziękuję za informację, rozejrzę się w sklepach.

Tzn. granulkowane herbaty są na pewno niższej jakości od liściastych, co nie znaczy, żę w ogóle nie nadaja sie do niczego Ale może to być właśnie to o czym piszesz, taka herbata byla kiedys luksusem i babci zapewne skojarzyło się, jaka ta herbata była dobra kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu. Moja babcia do dzisiaj pamięta smak mieszkanki Assama z czyms tak, a przeciez sypany Assam jest dość zwyczajna herbatą, nie najgorszą, ale też nie takie znowu cudo... Ale to były czasy, kiedy wujek przywiózł z Danii Earl Greya sypanego w prezencie, ma rodzina nasypala sobie po dwie łyżki do szklanki i potem nikt nie mógl tego wypić (nie wiedzieli, że trzeba było szczypte Earl Greya dodać do zwykłej herbaty, dla samego smaku)...

Napisane przez Ejli

A teraz jestem chora i mi w kubku króluje na zmianę malinowo-cytrynowa i zwykła czarna z cytryną. Jaką herbatę typowo przeziębieniową możecie polecić? Kto produkuje najsmaczniejszą malinówkę?

A musi być malinówka? Bo jak czarna herbata z aromatem maliny, to Irving a jak coś do rozgrzania, to jest herbatka z prądem, herbatka "Grzaniec" - kto to produkuje, Loyd Tea?

Dzisiaj upolowałam wreszcie "Cuban Punch" Irvinga - dobra jest, ale nie rewelacyjna. Wypiję z przyjemnością i zapomnę...