[Isia83]

Pod tym względem akurat jest fajna animalia, bo od razu widać, co jest na magazynie, a na co trzeba czekać.

Osobiście wolałabym poczekać 2, 3 dni na dokompletowanie przesyłki, niż otrzymać ją zaraz na drugi dzień, ale z brakami. Raz, że mój pulpecik nie byłby szczęśliwy, gdyby się okazało, że nie ma żadnej dobrej puszeczki, a dwa - ja bym była nieszczęśliwa, gdyby się okazało, że zamiast za 120 mam zamówienie na 60, musze zapłacić koszty przesyłki i wyszło mnie to cenowo podobnie jak w zoologiku. Ja jeszcze oprócz mojej Helki połowicznie sponsoruję kotka cioci. Ona ma dwa, jeden duży a drugi ok. 4, 5 miesięczny, podrzucony jakieś 3 miesiące temu. Sprezentowałam mu kuwetę, kupuję jedzonko i żwirek. Czasem mi ciocia wciśnie jakieś pieniądze, ale nie chcę od niej brać za wszystko, bo wiadomo, jakie w naszym kraju są emerytuty... Dlatego mnie tak ucieszyły ceny w krakvecie, bo mój portfel będzie w lepszym stanie, jeśli bym się tam zaopatrywała. Zwłaszcza, że w przyszłym miesiącu (po magicznym 10 ) chcę maluszka cioci zabrać do weta na szczepienie i odrobaczanie. Jest strasznie kochany, lubi się miziać, głaskać, pozwala się brać na rączki i zasypia tak przytulony W porównaniu z nim moja Helena to istny dzikus Nie wiemy ani kto go podrzucił a już tym bardziej dlaczego... Dobrze, że trafił na moją ciocię Mieszka sama, nie ma dzieci ale ma za to dobre serce