[lain]

Napisane przez Samoa

faktycznieWiesz co, jak to napisalam to podejrzanie przyglądałam się temu słowu i nie zjarzyłam co mi nie pasujeOczywiście miałam na myśli klarnetChociaz dziewczyna miała zaklejone oko, wiec moze florectistka tez była

chlopak kolezanki gra na klarnecie w orkiestrze amatorskiej w Dublinie nawet 1 stycznia tego roku w samo poludnie dal przed nami na kacu noworoczny mini koncert
ale raczej nie bede go prosila zeby nam gral w kosciele, bo jakos tak fanka klarnetu nie jestem

Napisane przez centipede

Samoa ja lubię jak jest czasem godzinka czy półtorej przerwy bo zawsze wyskoczymy ze znajomymi coś zjeść albo na kawkę, ale wszystko ma swoje granice. Mieszkam w innym mieście i mimo, że nie mam aż tak daleko to i tak dojazd schodzi mi ponad godzinę (w jedną stronę) i jak mam w ciągu jednego dnia dwie przerwy w tym jedna ponad 3 godziny to nie bardzo wiadomo co ze sobą zrobić Bo jakbym mieszkała w tym samym mieście to inna sprawa Ale dziękuję za pocieszenie

tez mnie wkurzaja okienka na kawke (w moim przypadku herbatke) czy piwko to ja sobie wole wyskoczyc po zajeciach zeby juz nie miec nad soba widma siedzenia i sluchania (a jeszcze nie daj boze latania do tablicy i liczenia czegos)
ja poki co na ekonomii mam plan tylko na pazdziernik i to jeszcze taki, ze wlasciwie nie wiem, w ktorej podgrupie jestem (mamy cos takiego jak "Techniki tworczego myslenia" i do tego nas podzielili na male grupki) i jest napisane, ze godziny seminarium do ustalenia z promotorem czyli wlasciwie nic nie wiadomo a w ogole to im chyba serwery padly przy wgrywaniu tych wybrakowanych planow, bo strona nie dziala od paru dni no nic, ja sie tam wybieram dopiero za 2 tygodnie. moze do tego czasu jakos sie z tym wszystkim pozbieraja