[isa666]

Dobry, jak fajnie, że już piątek. Jeszcze tylko 8 h pracy i weekend.
Nie ubrałam dziś na głowę mojego kaszkieciku, bo go wczoraj nie mogłam znaleźć Mama pewnie gdzieś go wrzuciła w czeluście którejś szafy(zawsze ona chowa czapki i szaliki jak nadchodzi wiosna) i nie wie gdzie jest. Trzeba będzie pół domu przekopać żeby go odszukać Nie muszę chyba pisać jak zimno było rano i jak mi uszy zmarzły.

Mag zamówiłam ten zegarek srebrny z łańcuchem zamiast paska, nie pamiętam jak się nazywa. Ale zrobię fotki jak wrócę do domu i wrzucę na avonowo-katalogowy wątek, więc podam wtedy link