Hej
Postanowiłam się uaktywnić, ponieważ też noszę aparat.
Choć na forum - tu - piszę po raz pierwszy

Miło mi Was poznać. Jestem Monia i jestem z Łodzi. To tak na przełamanie lodów

U mnie trwa to już około 2- 2,5 roku. Ufff... i mam już serdecznie dość!
Szczególnie, że ludzie patrząc na mnie myślą zapewne, że dopiero założyłam aparat.
Otóż moja hisotria brzmi tak:
Kiedy urosły mi ząbki stałe - nie zawiązały się dwójki górne. Dolne są obecne.
Także - było niewymiarowo, bo góra mniej liczna niż dół. Miałam wybór- usuwać dwa ząbki z dołu, albo dostawiać dwa implanty - owe dwójki górne właśnie.
Byłam u kilku lekarzy (nie wiem czy nie kilkunastu nawet ;>) i wszyscy doradzali - dostawiać na górze. Tak więc dostawiam. No i mam takie szparyyy... aaaa. Wielkości normalnie ząbków dwóch. Czuję się z tym okropnie :/
Już się nie mogę doczekać kiedy będę miała wstawione implanty, lub chociaż takie fałszywki (najpierw - bo mam 17 lat, a od 18 r.ż. będą implanty) tak, żebym miała swobode mówić, uśmiechać się itd. To trudne i przykre - szczególnie, że często się śmieję xD
Jestem z Wami

wszystkimi zadrutowanymi

i witam
obecnie : mam na podniebieniu jeszczcze dodatkowy łuk wewnętrzny, taki przeszkadzający we wszyskim co tylko można sobie wyobrazić

, rozszerzający łuk, no i gumki równające górę do dołu, do noszenia all time, niestety ;/ jakby mi było mało... aaaaa.
no
to by było na tyle
