[aktaga13]

Napisane przez Tereskaa

No ta, dziękuję Ale mi bardziej chodzi o Wasze osobiste doświadczenia

miałam je jakiś czas temu, więc nie gwarantuję, że wciąż wygląda tak samo
robili mi je po... nieprzespanej nocy (leżałam w szpitalu i musiałam nie spać). położyłam się na leżance, pani nałożyła mi gumowy czepek - taką siatkę w zasadzie na głowę. naoliwiła włosy, poprzypinała klamerki (mówię jak amator, bo nie wiem jak to fachowo nazwać ). leżałam na wznak, a nade mną znajdowała się lampka z wieloma diodami. miałam na nią patrzeć i wykonywać polecenia pani przeprowadzającej badanie. diody migały, świeciły się sekwencyjnie, gasły, układały się we wzorki. miałam kolejno nie mrugać oczami, mrugać, oddychać bardzo głęboko, nie oddychać... z komputera wychodził wydruk racy mózgu (wydruk jak przy ekg ). badanie śmieszne. nic nie boli, chociaż myślałam, że zasnę (przy głębokich oddechach - w końcu cała noc na nogach. no i ciężko zmyć olej z włosów. poza tym - jak pewnie wiesz - badanie ma na celu np. badanie padaczki. także wiem, że niektórzy mieli przeboje z lampkami (sygnały wywoływały u nich np. ataki). nie ma się jednak co martwić, bo przy badaniu obecny jest lekarz. powodzenia! trzymam kciuki!