|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Michael Jackson kiedyś, dzisiaj i "naprawdę" dzisiaj :D
Cytat:
Napisane przez traci
Wybacz ale jesli wybielanie nie byloby mozliwe to w jaki sposob on z czarnego stal sie bielszy niz niejeden bialy?
Byc moze chorowal na bielactwo ,ale nie sadze aby ta choroba wybielila rowno cale Jego cialo ,przynajmniej do pasa (niewiem jak z reszta ,niewiedzialam go nigdy w krotkich spodenkach) wiec MUSIAL sobie pomagac czyms.Pewnie stosowal miedzy innymi kremy na wybielenie ,bo sa takowe.Chociaz samymi kremami tak sie nie doprawil.
Michael to zatrzymal sie mentalnie na etapie dziecka przynajmniej ja to tak postrzegam.Stracone dziecinstwo "nadrabial" w doroslym zyciu.
Mial problemy z psychika.
Ale pomimo wszystko lubilam Jego.
|
zapożyczone,ale jak najabardzie odpowiednie:
Uwaga, długie, ale myślę, że to PODSTAWA każdego fana MJ 
Kolor skóry Michaela Jacksona wciąż budzi kontrowersje i tym samym jest niewyczerpalnym tematem dyskusji na całym świecie. Pomimo, że dermatolodzy zgodnie twierdzą, iż gwiazdor został dotknięty Vitiligo (bielactwo nabyte) i jednocześnie jest najsławniejszym w historii przypadkiem Afro-Amerykanina, który jako osoba zapisana na trwałe, poprzez swoje osiągnięcia, w kartach historii zapadł na te schorzenie. Pomimo, iż fakt występowania Vitiligo u Jacksona jest niezaprzeczalny według najsłynniejszych dermatologów, a co więcej wg osób, które również borykają się z tym problemem. To jednak większość populacji uważa ten stan rzeczy za zwykły kaprys gwiazdora, który wg nich chciał stać się `białym`. Jednak czy takie przekonania przypadkiem nie wynikają z manipulacji mediów, które nigdy nie szczędziły Jacksona – nawet wtedy gdy był Gigantem muzycznym na samym szczycie swojej sławy.
Świat zamilkł kiedy to 31 sierpnia 1987 roku, w dniu premiery płyty Bad, Michael Jackson zaprezentował się na okładce krążka nie jako Afro-Amerykanin, ale młodzieniec przypominający bardziej Latynosa. Od tego momentu zaczęto spekulować i wymyślać coraz to bardziej niesamowite historie – od wybielania za pomocą specyfików, przez niedorzeczne przeszczepy skórne, aż do całkowitych anomalii typu transfuzja krwi. Każda z historyjek przewyższała drugą coraz to większą irracjonalnością. Co najgorsze ludzie zaczęli w nie wierzyć, wciąż spekulując i szukając coraz to dziwniejszych rozwiązania. W tej całej mieszance jakże mało ciekawa i nieprawdopodobna dla wielu była prawda, chociaż tak oczywista do pojęcia w swojej prostocie. Czy aby naprawdę ciężko było zrozumieć, że największy artysta wszechczasów cierpi po prostu na chorobę skóry? Dopiero w 1993 r. Michael Jackson podczas wywiadu dla Oprah przyznał, iż cierpi na poważny defekt skóry, który objawia się zanikiem pigmentu. Nie chciał jednak kontynuować tematu, gdyż obawiał się, że jego choroba może zostać niezrozumiana i dlatego też nie mówił o jej szczegółach. Z drugiej strony Michael Jackson czuł się skrępowany i zakłopotany mówiąc o swojej `niedoskonałości` przed całym światem. A dla kogo taka sytuacja jest przyjemna? Należy nadmienić, iż Vitiligo dopiero od bardzo niedawna uważane jest za chorobę, gdyż do tej pory nadawano jej jedynie rangę defektu kosmetycznego.
Chociaż obecnie powinno nie być wątpliwości co do choroby skóry Michaela Jacksona, to większość wciąż nie daje temu wiary, raniąc tym samym nie tylko głównego zainteresowanego… ale również jego najbliższych. Ale czy na pewno słusznie?
Poniżej zamieszczam wypowiedź Lee Thomas`a, który również cierpi na Vitiligo, by dać przykład co osoba dotknięta tak jak Jackson Vitiligo ma do powiedzenia na temat powszechnie stosowanego słowa – „wybielanie” Michaela Jacksona:
Bezspornie Michael Jackson jest największą osobistością świata, która została dotknięta chorobą skóry. Thomas wyznał, iż od niepamiętnych mu czasów szanował Michaela Jacksona i zaczął dostrzegać między nimi podobieństwo już w latach 80 kiedy to pojawiły się pierwsze oznaki choroby u Jacksona.
`Doskonale rozumiem dlaczego on [MJ] zaczął zakładać jedną rękawiczkę. Zrozumiałem to w momencie kiedy to pojawiły się pierwsze ślady choroby na mojej lewej ręce i kiedy to ja sam zostałem zmuszony do zakładania rękawiczki .` powiedział Thomas, dodając `Zakładałem rękawiczkę na przykład jesienią, a ludzie powtarzali mi – przecież nie jest aż tak zimno – uważając mnie również za dziwaka. Ale ja wciąż ją zakładałem… musiałem. Potem zostałem zmuszony zakładać już dwie rękawiczki… dlatego też całkowicie rozumiem dlaczego on [MJ] to robił.`
Lee Thomas dodał również, iż nie wyobraża sobie bycia największą gwiazdą estrady Ameryki i całego świata, i jednocześnie być dotkniętym tą okropną chorobą.
Lee powiedział też`Doskonale rozumiem jego poczucie samotności i wyobcowania w tym temacie. Ja natomiast nie widzę problemu, w odróżnieniu od większości, by wyjść i publicznie potwierdzić to, że Michael cierpi na Vitiligo.`
Kiedy Thomas dowiedział się jak szybko prasa zatuszowała sprawę, skwitował `Ludzie tak naprawdę nie słuchają tego co się do nich mówi i bardzo szybko przechodzą do innego tematu jeżeli ten poprzedni wydaje się być w rzeczywistości mniej ciekawym. Nie ulega jednak wątpliwości, że Michael Jackson ma Vitiligo i widać, że dla wielu jest bardzo ciężką sprawą pogodzić się z tym.`
…
Poza tym wiele osób, które miało tą okazję pracować dla Michaela potwierdza, iż gwiazdor cierpi na Vitiligo. Wśród nich znaleźli się m.in. Karen Faye (wizażystka), Thomas Mesereau (adwokat), a także niezliczona ilość dermatologów, którzy mieli styczność z Michaelem. Nie wspominając już o jego przyjaciołach dla, których jest to sprawa oczywista. Kiedy więc Jackson w 1993 r. przezwyciężył sam siebie i odważył się wyznać przed milionami, że On – osoba, która potrafi dokonać właściwie wszystkiego w swojej dziecinie, perfekcjonista w każdym calu nie jest w stanie kontrolować tego co dzieje się z jego skórą. Jednak media podeszły do tego sceptycznie, gdyż nie wzbudziło to tak wielkiej sensacji na skalę wyimaginowanego` wybielania`. Wciąż bez skrupułów podważając walkę Jacksona ze swoją `słabością` zwaną Vitiligo. Dodatkowo nie biorąc całkowicie pod uwagę tego co mówią chirurdzy – iż twarz Jacksona została zmieniona, gdyż musiała zostać przystosowana do wyglądu „białego człowieka” w wyniku Vitiligo i ze względu na medialność gwiazdora. Można o tym pisać wiele, jednakże czy gdyby rzeczywiście Michael Jackson zapragnął zostać `białym` i gdyby jakimś cudem mógł tego dokonać, to czy nie przestałby w momencie, kiedy jego cera miała zdrowy jasny koloryt? Czy jako perfekcjonista celowo chciałby doprowadzić swoja skórę do obecnego stanu? Odpowiedź na te pytanie jest prosta, kwestią najważniejszą pozostaje jednak dopuszczenie jej do siebie…
Już na początku lat 80 dziwiono się dlaczego po każdym występie na mikrofonie Michael zostawia plamy ciemnego fluidu, a na jego kołnierzykach, rękawiczkach oraz innych częściach garderoby pojawiają się brązowe plamy. Teraz odpowiedź jest jasna. To właśnie wtedy skóra Króla Popu zaczęła tracić pigment. Ponieważ Jackson czuł się mocno związany ze swoimi korzeniami i nie mógł pogodzić się z tą drastyczną dla niego rzeczywistością dlatego też ukrywał swoją chorobę, póki było to możliwe, tuszując białe plamki ciemnym fluidem.
Link do całego artykułu + zdjęcia! >> KLIK
Link do innego artykułu + filmik! >> KLIK
|