2009-10-06, 15:47
|
#4628
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Lejdiski-najwspanialsze babeczki pod słońcem-cz. II oficjalnie otwarta:*
Nie miałam PRETENSJI... Kurde, czemu to tak ktoś odbiera? Ja byłam tylko smutna i trochę zaniepokojona odmiennym stanem... Zresztą nie wiecie co zrobił później co raczej zwiastuje że to jest chyba koniec ładnej bajeczki...
po prostu jak zadzwoniłam odebrał oficjalnie z imienia i nazwiska i 5 min. przekonywał mnie że nie wie z kim rozmawia, dopiero jak mu powiedziałam, to zaczął mówić że żartował i w ogóle... Nie żartował... Czułam że naprawdę NIE WIEDZIAŁ... i w ogóle mi mówi "zadzwonię do Ciebie za pół godz. bo na razie nie mogę..." ja mówię "przecież nie możesz dzwonić?" a on "achhhhaaaaaaa taaaaaaaaak... to Ty do mnie zadzwoń proszę, na razie ...ee... prowadzę auto..."
A dzień wcześniej mówił mi że dostanie kierowcę na delegację bo to daleka droga i w ogóle.
Sam powiedział "Zadzwonię w takim razie w niedzielę jak już wrócę do Polski...". No i dupa. Cóż, jaka piękna tragedia, jak powiedział Zorba
|
|
|