Witam was powtornie dziewczynki
kilka postów wyzej pisałam na temat mojej katastrofy włosowej

zastanawiam sie dalej czy odlozyc neril... chyba go ogranicze poprostu,
-chce go stosowac naprzemian z szamponem z czarnej rzepy z joanny (warto go kupic

?)
-stosowac przed myciem wlosow (tj co 2,3 dni) olejku kokosowego na skore glowy i koncowki z VATIKA DABUR (jaki Wy olejek stosujecie ;> ?)
- swoj żel zastąpić zelem z tej samej serii- tym wzmacniającym
- zastanawiam sie czy kupic jeszcze ampulki z joanny i wcierac naprzemian z tym olejkiem kokosowym
- piję herbatę z pokrzywy (w torebkach parzoną ok 5 minut) 2 szkalnki dziennie, jak zauwaze efekty zmniejsze do 1 szklanki dziennie.
- pozatym kupiłabym jeszcze jakies tabletki na wypadanie, ale kompletnie nie wiem jaki, jakie mi polecicie ? Noi pytanie drugie czy jak pije pokrzywe to wolno jeszcze tabletki łykac? Bo czytałam na wątku "pijacych pokrzywe" ze nie powinno sie nic lykac jak sie ją pije
czy taki zestaw wzmocni moje włosy? Urosną po wypadnieciu po nerilu ? Co jeszcze wprowadzic ? Co wyeliminowac... pomozcie prosze bo dopiero wchodze w temat
