2009-10-13, 09:39
|
#3046
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Aparaty ortodontyczne cz. VII :)
Cytat:
Napisane przez Laity
Ale mam dzisiaj koszmarny dzień, aż musiałam sobie coś na uspokojenie wziąć... Od samego rana ciągle coś się pierdzieli
Poszłam po raz pierwszy na wydział i oczywiście na dzień dobry usłyszałam od koleżanki pytanie z wieeelkim wyrzutem: "I po co Ty sobie ten aparat założyłaś...?" Jakbym normalnie krzywdę jej robiła tym, że mam aparat...  
Wkurzają mnie takie komentarze tak, że szok! Tak samo jak reakcje na wieść o aparacie jak dopiero był w planach "Ale po co Ci to?!" Kurde, przecież nikt nie zakłada aparatu dla własnej przyjemności czy rozrywki, albo dlatego, że nie ma co z pieniędzmi robić. Nie wiem czy to tak ciężko zrozumieć...  Ehh, mam już dosyć wszystkiego i modlę się żeby ten dzień jak najszybciej się skończył 
|
Oj, no to współczuję. Ja już pierwszy zjazd mam za sobą. Już gadam całkiem, całkiem i jestem z tego bardzo dumna (jak może pamiętacie przeżywałam załamkę, bo nie potrafiłam nic a nic - niezrozumiałe dźwięki). U mnie ludzie reagują bardzo miło, sympatycznie - sporo znajomych twierdzi, że też by chciało ale niestety koszta ich przerastają. Byłam zaskoczona pozytywnie, bo nie spodziewałam się, że będę miała aparatkowe towarzystwo a tu niespodzianka - oprócz mnie jeszcze 3 zadrutowanych. Nie ukrywam, że bardzo bałam się opinii ludzi, tego co będą gadali, komentowali, dlatego zwlekałam długo z wyposażeniem sie w "biżuterię".
Nie przejmuj się, robisz to dla siebie i swojego zdrowie. A ludzie... są ludzie i parapety - dla nich bez drutu jest źle a żeby było śmieszniej, jeśli już zaczniemy coś robić i podejmiemy leczenie to też znajda powód żeby się przyczepić.
Ostatnio czuję się uzależniona od 2 rzecze - wątku orto na wizażu i chyba już uzależniłam się od mycia zębów. Jak ich nie wypucuję po jedzeniu to aż tak jakoś blee... A przed aparatem 2 razy dziennie było wystarczające hehe. 3 majcie się, miłego dnia
|
|
|