Dot.: Ślub bez wesela?
Ja czytam to, to mnie skręca. Tez chcieliśmy z moim narzeczonem skromny slub, bez tej całej otoczki i przede wszytskim WESELA! No cóż życie bywa pzewrotne... Kiedy powiedzieliśmy o tym moja matka się śmiertelnie obrazia, reszta rodziny zresztą także. Niby przyszła teściowa dała nam wolną rękę, ale tez zagadywała, ze to tak głupio itd. No i jak sie skonczyło? Oczywiscie wesele będzie. Nie miamy wyboru;/ Mogliśmy oczywiście upszeć się i koniec, ale mam dosc gęstej atmosfery i obrazania się. To jest gorsze niz to wesele. Zresztą to ma być nasze wspólne szczęsliwe życie, a nie chce pakować się już zaraz na początku w konflikt rodzinny. Szkoda, ale co można zrobić? Uciec i cichy ślub zawrzeć? Gdyby to było takie proste...
|