2006-03-18, 12:37
|
#306
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Czytalam ten watek wczoraj wieczorem, ale tak sie balam,ze po trzech stronach skapitulowalam i polecialam przerazona do mamy Straszny tchorz ze mnie, ale horrory ogladać lubię. Dzisiaj dokonczylam czytac i tez opowiem wam straszna historia, ktora slyszalam od sasiadki. Jej przyjaciolka miala jakas rodzine na wsi, ale rzadko jezdzil tam autobus. Kiedys wybrala sie do nich i autobus dojechal tam pozno w nocy (bylo juz calkowicie ciemno), a od przystanku do domu bylo daleko. Niby znala droge, bo byla tam nie pierwszy raz, ale w tych ciemnosciach sie zgubila. Nie wiedziala, gdzie ma iść i wtedy podszedl do niej chlopczyk i powiedzial,ze ją zaprowadził. Szedl obok niej i wskazywal swiatla domu widoczne za polem, mowil, że musze przez nie przejść i beda na miejscu. Chlopaczek byl dziwny, bo odsuwal sie za kazdym razem, kiedy ta dziewczyna chciala go dotknac. Prowadzil ją, ona szla za nim, ale czula,ze wchodza w jakies blota, zaczela protestować, on ją uspokajal, że trzeba przejść przez pole i beda na miejscu. Ona przestraszona, czujac, że coraz glebiej wchodzi w blota, zaczela krzyczec, ze dalej nie idzie - on ją namawial, ale ona nie chciala - wtedy chlopiec zasmial sie szatansko, pobiegl wglab tego pola i zniknal. Dziewczyna, wystraszona, szybko sie cofnela i po paru godzinach jakos odnalazla droge i dom. Na drugi dzien rodzina powiedziala jej, że tam jest wielkie bagno i kilku pijakow juz sie tam utopilo, a za nim nie ma zadnego domu.
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ?
'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.'
/Terry Pratchett/
|
|
|