2009-10-15, 18:42
|
#3648
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
Cytat:
Napisane przez andere
Miała któraś z Was usuwany pieprzyk? Jakiej wielkości blizna zostaje? Bardzo widać? Bolało jak Wam usuwali? Ja jestem bardzo mało podatna na znieczulenia, nawet po końskiej dawce przy zabiegu kolana krzyczałam, że boli... musiałam zostać 'uśpiona'.
Mam problem z pieprzem na dekolcie  Ciągle go zaczepiam, drażnię i jestem tak przewrażliwiona na jego okolicach. O noszeniu łańcuszków mogę zapomnieć. Krótkie lub długie, bo jak raz ubrałam taki zwykły, to jak mnie zaczepiło o pieprzyka- myślałam, że umrę. Dopóki nie skończyłam 16 lat, nigdy nie ubrałam bluzeczki z dekoltem, więc w lecie miałam problem... Na basenie też się wstydziłam rozebrać  teraz bardziej jestem przyzwyczajona, ale i tak nienawidzę go eksponować. Zawsze marzyłam o jego usunięciu, a teraz jak mam skierowanie do chirurga to jakoś mi go szkoda...
|
Cytat:
Napisane przez rapifen
Ja mam ogromną myszkę na plecach którą da się usunąć jedynie operacyjnie :P Ale czekam aż ktoś z usuniętym pieprzykiem się wypowie jak wygląda owe usuwanie 
|
Ja usuwałam 2 tygodnie temu chirurgicznie kilkanaście "pieprzyków". Samo usuwanie nie boli bo jest to robione w znieczuleniu miejscowym. Mnie bolało wbijanie znieczulenia w plecy, natomiast nie bolało mnie znieczulenie w głowę i w szyję - nie wiem czy boli na dekolcie, to chyba kwestie indywidualne. Po zszyciu bolało mnie kilka dni, dosyć mocno, potem już tylko szwy mnie "ciągnęły", a na koniec cholernie swędziało, ale ja miałam tego dużo wycinane (praktycznie całe plecy miałam pocięte). Jak macie po jednym do usunięcia to chyba nie będzie tak źle.
W kwestii blizny to nie wiem - mnie dopiero odpadają strupki, na szyi mam leciutki znaczek, trudno go wypatrzeć, na plecach mam podłużne kreseczki różnej długości (to zależy od wielkości pieprzyka), najdłuższą mam na 4 cm. Nie wiem czy z czasem znikną, na razie są mocno widoczne, ale to dopiero 2 tygodnie.
Na pocieszenie dodam - przynajmniej ściąganie szwów nie boli Wszystko goi się ok. tygodnia, potem luzik. Mam do usunięcia jeszcze kilka znamion i za jakiś czas zamierzam zdecydować się na ich usunięcie ponownie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki 
Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-10-15 o 18:43
|
|
|