[Agna]

Witajcie dziewczynki

Wioluś nic nie umrze!!A już na pewno nie ten wątek! Tylko co się dzieje z majką, mischievous i gospell ? Angeli też dawno nie było. Kobiety come on

Moja nieobecność usprawiedliwiona-wczorajszy dzień na wariackich paierach , a dzisiejszy wcale nie lepszy. Wczoraj po 16 dowiedziałam się, że mam dziś rozmowę Ale cóż euforia nie trwała długo. Dziś pobudka o 6:00, bo miałam się jeszcze stawić w PUP także byłam tam z samego rana. Wyobraźcie sobie, że na rozmowe wyjechałam z domu o 11.00 a rozmowe miałam umowioną o 14.00. Pierwszy skok ciśnienia zaliczyłam na przystanku - nie przyjechał tramwaj.Wściekła byłam, jak się na PKS dowiedziałam, że autobus którym miałam jechać docelowo do miejscowości , w której miałam rozmowę, zawieszono .Znalazłam na szczęscie inne połączenie, co z tego jak do sąsiedniej miejscowości a potem na piechotę 4km w tą boską pogodę. Jak dotarłam w końcu pod firmę o 13:45 to byłam mokra z zmarznięta jak pies. Jak to dobrze, że wyjechałam wcześniej.Nie miałam siły już produktować się na tej rozmowie.....w sumie wszystko , pięknie ślicznie, tylko okazuje się , że praca na 3 zmiany a dojazd w takim razie swoim autem, którego nie mam

Zatem u mnie mało dietkow dzisiaj - nie było słodkiego broń Boże, ale jak zjadłam o 6:00 dwie kromeczki chlebka, tak potem o 10.00 kawałek ryby i po powrocie po 17.00 obiad.Luz. Marzę, żeby się wyspać, nogi mi z tyłka wyłażą...a perspektywa wyjazdu w pn o 3.00 rano do Warszawy trochę mnie przeraża
Także wybaczcie ja sobie dzisiaj trening daruję, nie jestem w stanie

Wiola szykuje się herbaciane szaleństwo:
tetley biała z mandarynką
saga zielona
herbaciany ogród-gruszka z białą herbatą
lipton zielona z mandarynką i pomarańczą


wezmę ci na zjazd -spróbujesz sobie

dziewczyny piszemy, piszemy, ładnie piszemy