Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: próbuję się pozbierać po rozstaniu
"Jeżeli odchodzisz od faceta to trzymaj się od niego z daleka chociażby serce pękało Ci z bólu."
Przede wszystkim zero kontaktu, nie odzywaj się do niego, staraj się o nim nie myśleć. Jeżeli sama się nie zbierzesz w sobie i nie zaczniesz poniekąd od nowa żyć to nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Skończ z siedzeniem w domu z chusteczką w ręku, w tle lecącymi smętami i użalaniem się nad sobą. Może to brutalne co teraz pisze, ale taka prawda. Nie możesz cały czas rozpamiętywać jaka jesteś biedna. To on jest palantem, a Ty musisz się ogarnąć. Zrobić coś ze sobą.
Zacznij od likwidacji jego z Twojego życia. NIE KOCHA CIĘ JUŻ, pamiętaj, więc nie ma co się zastanawiać, że może, że ale, że coś tam, że może jednak wróci. Nie wróci i kropka. Taka jest prawda.
Wyrzuć/skasuj jego zdjęcia i Wasze wspólne. Nie jesteś teraz w stanie ich oglądać i kolekcjonować. Zostaną Ci wspomnienia, zdjęcia teraz są najmniej potrzebne, bo będą tylko Ci go przypominać.
Masz jakieś jego rzeczy u siebie w pokoju? Tak? To są dwie opcje,
pierwsza - pakujesz je w jakieś pudełko i zanosisz gdzieś do komórki, do piwnicy, na poddasze, gdziekolwiek gdzie nie będziesz miała codziennego dostępu i nie będziesz tego oglądać jeżeli Ci szkoda tych rzeczy wyrzucić, a jeżeli Ci tego nie szkoda to jest druga opcja - pakujesz to w worek do śmieci i ląduje prosto w sypie.
Kolejna rzecz, czyli jeżeli mamy jakieś sentymenty. Zapewne masz jakieś piosenki, które Ci się z nim kojarzą. Przestań je puszczać! A najlepiej to usuń je ze swojej playlisty. Usuń i opróżnij kosz. Leci w radio "Wasza piosenka" ZMIEŃ STACJE!
Następny krok to urwanie kontaktu. Kasujesz jego numer gg i numer telefonu. Ale usuwasz tak całkowicie, z karty SIM, żeby Cię nie kusiło jego przywracanie.
Co więcej, skasuj również Wasze rozmowy - usuń archiwum gg, skasuj zapisane smsy, opróżnij skrzynkę nadawczą i odbiorczą.
Pozbądź się rzeczy, które Ci się z nim kojarzą i zacznij żyć na nowo!
Jesteś młoda! Może to banalnie zabrzmi, ale całe życie przed Tobą. Widocznie to nie był męźczyzna życia. Przestań rozpaczać, bo wygląda na to, że on już dawno tego nie robi. Nie odwiedzaj póki co miejsc, które mogą Ci się bardzo z nim kojarzyć, nie przebywaj w miejscach, w których on może być. Po prostu go unikaj. Unikaj go do momentu, aż Twoje uczucia ostygną, aż będziesz chłodna i oziębła, aż jego widok nie wzbudzi mrowienia w Twoim brzuchu, do momentu aż się z niego wyleczysz.
Przestań siedzieć w domu, wyjdź do ludzi. Umów się z przyjaciółką na kawę, wyskocz na bilard, kręgle, załatw sobie dodatkowe zajęcie - może praca dorywcza, albo skup się na nauce. Dodatkowy kurs, a może sama zaczniesz się uczyć j. hiszpańskiego w domu? Zacznij rysować, obudź w sobie pasję taką, która pozwoli Ci zabić czas i odsunąć myśli o nim na drugi plan.
Każdego dnia będzie coraz lepiej, nie coraz gorzej. Każdego dnia będziesz już coraz mniej "jego", coraz będziej wyzwolona i wolna. Spójrz na to inaczej. Od nowa poznawaj świat, poznawaj ludzi, bo gdzieś już tam czeka na Ciebie ktoś, kto nie doprowadzi Cię do płaczu, a ten, który Cię zostawił nie jest po prostu wart Twoich łez i jest całkiem naturalne, że na razie Ci się nikt nie podoba. Bardzo możliwe, że długi czas będziesz szukała mężczyzny podobnego do niego. Ale uwierz mi, nie pierwszy raz się ludzie rozstają. Taka jest kolej rzeczy, najwidoczniej to nie był ten do końca życia. Baw się, ciesz się, korzystaj z życia, bo jeszcze nie raz zatęsknisz za tymi beztroskimi latami.
Pamiętaj, marzenia o księciu przekreślają możliwość romansu ze stajennym.. Głowa do góry, nie masz dzieci na wychowaniu, domu na utrzymaniu. Jesteś gorącą i niezależną babką, która zna swoją wartość i nie pozwoli sobie na uronienie choćby jeszcze jednej łzy.
Trzymaj się Bo inaczej kopa w tyłek dostaniesz, że nie potrafisz się zorganizować!
Edytowane przez Marzeniatko
Czas edycji: 2009-10-18 o 22:56
|