|
Dot.: Oświadczyny- kompletnie nieudane.... tak mi smutno :(
O moich w ogóle nie ma co pisać... W zasadzie można powiedzieć, że ich nie było. Jestem dziewczyną - od czerwca będę żoną - nawet nie poznam smaku narzeczeństwa Długo by opowiadać jak to wyszło.
Doskonale rozumiem jednak smutek po nieudanych oświadczynach/zaręczynach - to jednak najważniejsza chwila w życiu kobiety i albo będzie do końca życia najpiękniejszym wspomnieniem, albo jednym z niestety najbardziej bolesnych...
Edytowane przez klarnetos
Czas edycji: 2009-10-19 o 03:44
|