Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - On i ... pornol.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-10-23, 21:40   #108
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: On i ... pornol.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Bzdura. Nie każdy ogląda więc jej nic nie wmawiaj. Ma prawo tego nie akceptować jeżeli to godzi w jej poczucie własnej wartości - przeszkadza jej.
Jeszcze raz powtarzam - powinni o tym pogadać i się jakoś dogadać. Bo póki co ona ma kompleksy, on je w niej pogłębia swoim zachowaniem wiec nic dziwnego, że durne dupy z pornoli odbiera jak zagrożenie dla siebie. Prawdopodobnie wszystko tak odbiera.
Nie moge sie nie zgodzic.


Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Generalnie to słyszymy tylko jedną stronę związku i nie wiemy czy przesadza czy nie :<
W sprawie reakcji autorki chyba wszyscy ejstesmy jednomyslni .

Cytat:
Napisane przez serduszkowa Pokaż wiadomość
Ja Cie rozumiem... i nie wiem dlaczego wszyscy tak naskoczyli na autorkę wątku, to jej raczej nie pomoże. Sama miałam/mam? taki problem, ale powiem Ci jedno.. Nie warto robić takich awantur, bo facet oglądać i tak będzie tyle tylko, że przestanie Ci sie do tego przyznawać/ kasować historię... Może powinnaś spojrzeć na to w inny sposób, docenić jego szczerość? Mógł przecież skłamać, powiedzieć, że to brat/ kolega oglądał, że to jakieś reklamy były, nie wiem... Mógł przecież Ci nawet nie powiedzieć, że zrobił sobie dobrze, ale powiedział... I to jest argument za tym, że zależy mu na Tobie. Był szczery, a tłumaczenie, że zrobił to, bo go naszło... Z reguły też słyszałam, że nie wie dlaczego to zrobił, że tak jakoś, że z ciekawości, że z nudy... Też płakałam po nocach myśląc, że ejstem brzydka i mu się nie podobam... Szczera rozmowa była potrzebna i bez niej u Ciebie w związku też się nie obędzie.
Jest wiele takich kobiet, które myślą tak jak my, ale nieliczne się do tego przyznają...
Moja rada? Takie podejście może zniszczyć związek, ja próbowałam dużo rozmawiać, poznać przyczyny i przede wszystkim nie łączyć takich wydarzeń z samą sobą... Też mam niską samoocenę, ale pracuję nad tym i Tobie radze to samo. Glowa do góry!!! powodzenia
Awantur pewnie, ze nie warto robic. I zgadzam sie, ze dobrze, ze przynajmniej byl szczery... Ale nie sugeruj, ze facet autorki napewno zachowa sie dokladnie tak jak Twoj czyli, ze bedzie to robil dalej po kryjomu jezeli nie jawnie. Pornografia nie jest niczym, co do zycia byloby niezbedne i mozna z tego zrezgnowac.

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak, również jestem przeciwna oglądaniu porno przez mojego Tż, ale nigdy nie zachowałabym się tak jak Ty... Czy nie można usiąść, porozmawiać, powiedzieć, że po prostu źle się czujesz ze świadomością, że on ogląda inne nagie kobiety i się zaspokaja? Czasami spokojną rozmową więcej zdziałasz...

Poza tym. Problem naprawdę byłby wtedy, gdy onanizowałby się przy porno ciągle. Przedkładał je nad wasze pożycie, puszczał sobie gdy tylko gdzieś wyjdziesz.... To jest wtedy problem nazywający się: UZALEŻNIENIE. Tutaj uzależnienia nie widzę, a sporadyczny wypadek. Wystarczyło więc porozmawiać a nie urządzać scenę rodem z taniego romansu.

Największym problemem jest Twoje niskie poczucie wartości i ogromne kompleksy. I to prawdopodobnie może kiedyś zniszczyć wasz związek. Dlatego radzę się udać do psychologa. Każda z nas ma jakieś kompleksy, ale jak one tak wpływają na psychikę i życie to to przestaje byś normą...

A z partnerem porozmawiaj. Mój Tż kiedyś sporadycznie oglądał. Powiedziałam mu, że zdaję sobie sprawę, że większość mężczyzn czasami ogląda, ale jeśli może niech tego nie robi, ponieważ źle się czuję, ze świadomością, że jakaś naga babka może działać na niego w taki sposób. Zrozumiał, stwierdził, że nie jest mu to do szczęścia niezbędne, tym bardziej jeśli ma mnie to ranić i nie ogląda.
Brawo, zagubiona. Bardzo ladnie to wszystko opisalas. Moze to wlasnie Twoj post pomoze autorce .

Cytat:
Napisane przez Dorotka... Pokaż wiadomość
uważam, że strasznie przesadzasz. to normalne u facetów i nie wiem czy istnieje taki, który jak ma partnerkę to już nigdy nie wejdzie na str. erotyczną albo nie spojrzy chociaż raz na ładną dziewczyne w mini ;0 jeśli mój facet byłby tak zapatrzony we mnie i nigdy w życiu nie obejrzał się na żadną dziewczyne (żeby popatrzeć) to stwierdziłabym, że coś z nim nie tak.
Nie powinnaś robić mu takich awantur bo zniszczysz sobie związek. A z takim zachowaniem będzie Ci trudno utrzymać jakiegokolwiek mężczyznę. Facet to facet, najważniejsze, że nie zdradza Cię z "żywą" osobą. Playboya i CKM też nie pozwalasz mu kupować? Życzę Ci wszystkiego dobrego i więcej wiary w siebie. Naucz się walczyć ze swoimi kompleksami
Jak czytam takie posty to mnie cos trafia. Kim Ty jestes, zeby mowic co jest a co nie jest normalne u facetow (czy u kogoklwiek...)? Poza tym, nie mierz wszystkich jedna miara, bo kazdy jest inny.
Ty watpisz, ale chociazby w tym poscie wypowiedzialo sie juz pare dziewczyn, ktorych facecow do porno nie ciagnie. Myslisz, ze znasz tych facetow lepiej niz ich kobiety?
Dalej, moj ulobiony argument. Lepsze porno niz seks na boku. Nie wspominajac juz o tym "prastarym", ze przeciez to facet.

Cytat:
Napisane przez 25malinka10 Pokaż wiadomość
Dziwie sie Wam dziewczyny że tak zareagowałyscie na post autorki. Łatwo sie mówi kiedy nie jest się w danej sytuacji - oj niejedna z Was tutaj tak pieknie piszących słowa typu - idz do psychologa, masz problem ze sobą itp - też czuła by sie urazona w takiej sytuacji. Często kiedy ktos ma jakiś problem tutaj na wizażu to sie go do psychologa odsyła, fajnie, gdyby kazdy z takimi problemami latal do psychologa to oni biedni pracowali by po 24 godz 7 dni na tydzień i jeszcze by nie wyrabiali sie z pacjentami. Ktos pisze na wizażu zeby sie wygadac, posłuchac opini a nie po to zeby odsyłano go do specjalisty. Wy tez z podobnymi problemami latacie do psychologa ?? A może Wy nie macie podobnych problemów ?? idealne zycie, idealni partnerzy... nie sądze
Moze, jakby ludzie nie bali sie tak tych psychologow to mniej by takich problemow bylo. Tak sie sklada, ze psycholodzy od tego wlasnie sa. Od pomagania przy problemach, przy ktorych czlowiek sam nie potrafi sobie poradzic. Nie zawsze wystarcza sie po prostu wygadac.
I pytam sie, co jest takiego strasznego w wizycie u psychologa?
Dwa ostatnie zdania twojej wypowiedzie sie nijak maja do tego wszystkiego o czym piszesz...

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
ale nie wyskakuje z "psychologami" lub atakami na Autorke,ze potrzebuje pomocy specjalisty lub,ze jesli nie zrobi,co pisze,to jest desperatka,ktora chce zostaxc z facetem na sile, jak niektorzy tu-nie atakuje jej personalnie
Cos Ty sie tak tych psychologow uczepila? I dlaczego w cudzyslowiu? Uwazasz, ze psycholog nie moze pomoc, czy jak? Czy, ze kazdy jest taki silny, zeby sam sobie z problemami radzic?

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
dlaczego tak bojowo podchodzisz do pogladow,ktore roznia sie od Twoich?
Juz jakis czas Cie obserwuje i masz nieladny zwyczaj "wielkiego zdziwienia" kiedy widzisz,ze ktos ma inne zdanie
Nie zauwazylam niczego bojowego w pogladach Pani Jesien . Przewrazliwiona chyba troche jestes...
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując