2009-10-30, 11:35
|
#25
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Napisane przez L_V
Nie mam nastroju do zwierzeń na forum, więc nie odpowiem. 
|
hehe...żartowałam.
Cytat:
Napisane przez dlaczegotakjest
Dziekuje
dziekuje Wam bardzo za to co napisałyście. Wyciągnęłam pewne wnioski z tego myśle ze macie racje to moja wina bo ja mu tego bronie a jak juz jest pijany to powinnam zejsc z drogi albo nie denerwowac go wiedząc ze ma taki charakter po pijanemu , a ja nie na przekór zaczynam mu wygadywac ze nie powinien ze ma rodzine ze to tamto a on na to spokojnie odpowiada ze mu zawsze zabraniam i mowi ze to moja wina no a potem z tego do tego i sie zaczyna .Podkreśle ze to nie są zadne okazje poprostu z kolegami po pracy albo w pracy.Niestety ma taką prace ze gdyby tylko chcial to moze w kazdej chwili ,no ale tego nie robi bo jak pisalam wczesniej to żadko pije. Odnośnie do tego czy zawsze sie tak upija to powiem ze nie. Bo te 6 razy zaliczam do najgorszych a było jeszcze kilka razy na jakiejs tam dawnej imprezce i nie było źle potrafił sie pochamować.Po prostu to jest tak jak by spuścic psa z łancucha .
Chciałam jeszcze zapytać czy nie sadzicie ze jak mu pozwole napić sie np. w domu ze znajomymi raz , dwa i kolejne to czy nie bedzie jeszcze gorzej tzn. ze jak mu dam palec to on wezmie całą rękę 
Pozdrawiam
|
Po pierwsze nie wszczynaj awantur jak jest wstawiony i już. Wcześniej z tego co pisałaś wynikało, że on wjeżdżał z zadymą jak był pijany. Okazuje się, że go prowokujesz. Chyba rozsądniej byłoby z nim rozmawiać jak jest trzeźwy, nie ?
Po drugie w żadnej pracy nie pije się alkoholu. No, chyba, że jest się somelierem
A po trzecie, faktycznie może wyluzuj trochę z tematem - pijcie alkohol w domu kulturalnie i w małych dawkach od czasu do czasu. Jak cywilizowani ludzie To znaczy jeżeli Ty nie pijesz, to nie powinnaś się zmuszać, ale on jeżeli ma ochotę na piwko, albo wino - czemu nie. Robisz z tego temat tabu, zupełnie niepotrzebnie. Chyba, że on ma faktycznie problem i jak pije to juz na umór. Albo jest agresywny po małych dawkach też. Wtedy nie - żadnego picia w domu.
Cytat:
Napisane przez echo2009
Schodzenie z "drogi" nic nie da, jak będzie chciał się awanturować to go jeszcze bardziej rozwścieczy i może doprowadzić do tragedii.
|
Niby jak skoro nie będzie miał na kim się wyżyć ? Ma mu się nadstawiać, czy co proponujesz ? Ja np. ja widzę, że ktoś jest agresywny po alkoholu to schodzę mu z drogi. Z pijakiem mam się kłócić i szarpać ? Tutaj jeszcze dochodzi kwestia dziecka.
Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-10-30 o 11:38
|
|
|