Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - TŻ kontra znajomi-czy ten wybór jest konieczny?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-11-01, 18:54   #2
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 030
Dot.: TŻ kontra znajomi-czy ten wybór jest konieczny?

Cytat:
Napisane przez 90agnieszka90 Pokaż wiadomość
Naszła mnie ostatnio ochota na refleksję czy trzeba wybierać pomiędzy posiadaniem partrnera a posiadaniem znajomych,zawsze wydawało mi się że taki wybór nie jest konieczny bo można mieć chłopaka/dziewczynę i przyjaciół.Ale ostatnio zastanawiam się czy aby na pewno ponieważ...

Mój pierwszy chłopak w ogóle nie przyjmował do wiadomości że ja chcę się spotkać z koleżanką no bo jakim prawem ja go olewam i idę do koleżanki Dochodziło do tego że ja musiałam go oszukiwać gdy byłam umówiona ze znajomymi to mówiłam że np.muszę pomagać w domu.Nie mówię że chciałam się spotykać ze znajomymi jakoś bardzo często-no jakieś 1-2 w miesiącu-resztę wolnego czasu chciałam poświęcać mojemu ówczesnemu chłopakowi i to właśnie było to moje "olewanie"

Gdy się w końcu rozstaliśmy ( z tego właśnie powodu ale nie tylko) myślałam że takie coś więcej się nie powtórzy ze strony chłopaka w stosunku do mnie,ale bardzo się myliłam...

Gdy poznałam mojego drugiego (teraz już ex) chłopaka zadurzyłam się w nim bez pamięci.Cały swój wolny czas poświęcałam wyłącznie jemu a znajomych mówiąc brutalnie olałam całkowicie ( bo albo się uczyłam do matury albo gnałam do TŻta,teraz wiem że to był błąd) A po maturze? Miałam wakacje więc też poświęcałam je w całości ukochanemu.Albo jechałam do niego na 2-3 dni albo on do mnie albo chodziliśmy do kina,na zakupy itp.Ale w końcu powiedziałam dość-chciałam się spotkać z długo niewidzianą koleżanką w weekend no i się zaczęło Wyrzuty że nie spotkam się z nim w sobotę bo wolę koleżankę ( co ciekawe spotkałam się z nim...w piątek) i czy ja oby na pewno jestem z koleżanką a nie z jakimś innym facetem Ale to nie był koniec jego "występów" gdy po zajeciach raz poszłam sama do centrum handlowego ( miałam czekać 2 godziny aż TŻ skończy zajęcia) to stwierdził że to jest podejrzane że ja tak sama na zakupy pojechałam Ale miarka się przebrała gdy raz podczas okienka chciałam iść z koleżanką do biblioteki zrobić wspólnie pracę domową (to była praca w grupach)-wtedy to już się obraził na dobre i znów snuł podejrzenia że zamiast w bibliotece jestem z jakimś facetem.PO tej kłotni skończył się nasz związek.

Teraz mam spokój.Mogę się w spokoju uczyć,wyjść gdzieś sama lub ze znajomymi i nikt nie robi mi wyrzutów.

Tylko pytaie ile tak można? Czy zawsze będę musiała wybierać pomiędzy facetem a znajomymi? Dlaczego wszyscy mają takie pretensje że raz na jakiś czas chcę spotkać się z koleżanką lub pojść sama na zakupy? Już mam czarne myśli że jak znów będę miała chłopaka to będę musiała zrezygnować z reszty życia

Wg mnie odpowiedź na (pogrubione przeze mnie) Twoje pytanie brzmi - NIE
Miałaś po prostu pecha dziewczyno, bo jacyś dziwni Ci Twoi koledzy byli.
Na przyszłość po prostu pamiętaj by od początku zachowywać równowagę pomiędzy życiem prywatnym a partnerem...

ale nie martw się na świecie są też normalni faceci
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując