2009-11-07, 17:53
|
#75
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Re: nacięcie krocza
Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba
lyzeczkowanie to metoda przy aborcji w ten sposob usuwa sie ciaze a takze jesli trzeba pozostalosci po poronieniach lub po porodzie.
|
jasne jasne..ja rodziłam w Zgierzu gdzie łyżeczkowanie to dla nich rutyna... przez co mąż pobił lekarza zacofany naród czułam jakby mi wnętrzności z brzucha wyciągali a co do nacięcia to nie dajcie się dziewczyny w to wrobić przy 1 dziecku naciął mnie jakiś rzeznik gdzie goiło się miesiąc w bólach i to katastroficznych przy drugim postanowiłam rodzić w domu i samo pękło ciutke gdzie mogłam swobodnie chodzić na drugi dzień a debile mnie wzieli do szpitala na łyżeczkowanie bo stwierdzili że to rutyna napisali mi w papierach poród uliczny i położyli z dziewczynami, które urodziły martwe dzieci... Widać świat idzie do przodu jak djablii....;p
---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------
Cytat:
Napisane przez MARIOLA_
Witam,
cieszę się, że znalazłam taki wątek, gdyż chciałam Was zapytać co zrobić w sytuacji gdy krocze boli podczas stosunku (od nacięcia minęło już 2,5 miesiąca)?
Położna podczas odwiedzin domowych po porodzie stwierdziła, że jestem "ładnie poszyta" myślałam więc że wszystko będzie OK.
Jak to może jeszcze długo trwać? Są jakieś sposoby na zlikwidowanie tej przykrej dolegliwości?
|
Co do bólu odczuwałam go przez dwa lata po tym nacięcie w szpitalu i szczerze mówiąc byłam pewna ze nigdy nie minie na szczęście zaszłam w ciąże z drugim dzieckiem i zaczełam smarować to miejsce oliwką ćwiczenia kegla i minęło. Po drugim dziecku żadnych bóli nie było...;p
|
|
|