[stozynka44]

Napisane przez vretka

Dziewczyny, jak radzicie sobie na przyjęciach? Ja mam największy problem nie z odmawianiem sobie pewnych rzeczy, ale z wysłuchiwaniem wszystkich dookoła, którzy okazują się nagle być specjalistami od dietetyki i doskonale wiedzą, co mi wolno jeść na diecie, a czego nie Odmawiając picia alkoholu, mogę bezboleśnie wykręcić się byciem kierowcą Brakuje mi tylko argumentów przeciwko twierdzeniu, że "przecież na urodzinach mogę sobie odpuścić"

Doskonale wiem o czym mówisz! Szczerze Ci powiem, że ja słabo sobie radzę na imprezach, nie chodzi mi tu o jedzenie bo z tym jakoś sobie radzę ale o alkohal! i potem zloszczę się sama na siebie że ktoś namawiał na drinka a ja nie potrafiłam odmówić! Jeśli chodzi o jedzenie to ewentualnie skuszę się na mini kawałeczek ciasta czy kostkę czekolady...a tak to jem z zimnej płyty jakie szynki, pomidorki, ogórki itp.