[milka_kamilka]

Napisane przez BjutifulGerl

widzę że stosujesz to co ja ... więc ogólnie zasady south beach czyli bez węglowodanów jednak z grahamką w pracy, owoc 2 razy w tyg... więc:
I śniadanie 7.00 serek chudy lub jajecznica
II śniadanie 9.30 grahamka z czymś
lunch 12.20 kefir lub sałatka z drobiem lub rybą
obiad 15.00 mięso z warzywami
kolacja 18.00 ryba lub mięso z warzywami

za miesiąc pochwalę się efektami takiej mojej diety... myślę że ona jest dobra bo do południa jem raz chleb a po południu to już nic co ma węglowodany i nie będę chodzić głodna bo jest 5 posiłków sytych

no właśnie słyszałam że south beach jest podobna.. ja powoli zacznę teraz wpowadzać pieczywo razowe..
przy niskowęglowodanowej właśnie można jeść wszystko (co jest dozwolone) do syta..

Napisane przez izoldkap

hej tez bym sie chetnie poodchudzala tylko nie wiem co zastosowac moze powiem cos o sobie 7 miesiecy temu urodzilam dziecko w ciazy przytylam 20 kg wazylam 80 kg !po urodzeniu w miesiac zgubilam 13 kg bo karmilam piersia potem przestalam karmic (niestety pokarm byl malo tresciwy ) i waga stanela a nawet poszla 3 kg w gore takze przed ciaza wazylam 60 kg teraz 70 10 kg mi zostalo i koniec stoi i stoi nawet nie drgnie chodze na fitnes przynajmniej raz w tyg odchudzam sie nawet bralam jakis fast slim i nic nie poszlo w dol :/ nie wiem czy to hormony czy cos jest nie tak w moim organizmie :/ doradzcie

izoldkap czyli mamy taką samą sytuację. Ja nie wierzę w schudnięcie przy karmieniu piersią i przy normalnym jedzeniu (tak jak ja jadłam).. Waga też mi stanęla ok 2 miesiące po porodzie i stoi...
Co do Twojego zastoju w wadze, to jeszcze powinnaś popatrzyc na Twój jadłospis, może tu jest coś nie tak..

Napisane przez BjutifulGerl

aż 5 godzin przerwy między posiłkami? to nie dla mnie. miałabym napady głodu i byłabym bardzo słaba. mój organizm musi być karmiony co 2,5 - 3 godziny
a schudł ktoś na tej Twojej diecie ?

mi ciężko jest zjeść te 5-6 posiłków, po prostu nie jestem głodna (zazwyczaj po południu). Mogę zjeść obiad o 16 i potem już nic..