Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - kobiety, które kochają za bardzo
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-11-10, 14:32   #85
skolopendra
Przyczajenie
 
Avatar skolopendra
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3
Dot.: kobiety, które kochają za bardzo

Cytat:
Napisane przez 19esterka89 Pokaż wiadomość
witam dziewczyny mam ten sam problem
jestem z chlopakiem 1,5 roku na poczatku bylo idealnie...teraz caly czas sie klucimy ja go bardzo kocham,ale widze ze to nie ma sensu on sie mna bawi...kiedy placze on mi mowi ze jestem po***ana ze tylko płacze o byle co...wyzywa mnie od szmat i ****,krzyczy na mnie o byle co...a ja za kazdym razem daje mu szanse i widze ze jest coraz gorzej ....problem w tym ze ja kocham bezinteresownie,tak tez bylo w moim poprzednim zwiazku ktory trwal 4 lata,ja robilam dla niego wszystko a moje dobro sie nie liczylo...MAm dosc jestem przez to wszystko totalnie wykonczona psychicznie,nic mnie nie cieszy,wydaje mi sie ze wszyscy sa tacy sami nienawidze facetow.i mam mysli ze zawsze bede sama jak sie z nim rozstane,a jak jestem z nim chociaz mnie poniza i zle traktuje to w koncu mam kogos,czasem jest dobrze,przytuli mnie i czuje ze mam kogos na tym swiecie ;(

Droga 19esterko89.....
szlag mnie trafia kiedy czytam jaką krzywdę robią sobie dziewczyny na własne życzenie.... Masz dopiero 20 lat, jesteś młoda, całe życie przed Tobą!!!!! jeśli nie zaczniesz zmian od samej siebie nic samo nie ruszy do przodu. Pisze do Ciebie bo to co napisałaś mnie poraziło.
Od mojego wpisu mineło sporo czasu i pochwale Ci się że sama przeprowadziłam sobie terapię, przede wszystkim przestałam się oszukiwać.....On zawsze był moim przyjacielem na którego mogłam liczyć, a ja pragnęłam czegoś więcej, czego nie potrafił mi dać a jednocześnie nie potrafił ze mnie zrezygnować i dać mi wolność, to doprowadzało mnie do wariacji. W końcu stwierdziłam że życie jest krótkie, a mam je tylko jedno, ta sytuacja trwała juz zbyt długo i tak na prawdę nic się nie zmieniało. Zawzięłam się w sobie i zaczęłam od odcięcia fizycznego od mojego ukochanego . Najczęściej właśnie ta sfera życia najbardziej rzutuje na nasze irracjonalne i destrukcyjne zachowanie, bo za wszelka cenę pragniemy miłości, czułości, dotyku, zrozumienia, bezpieczeństwa.... I tylko poprzez odcięcie się od tego możemy zacząć trzeźwo oceniac sytuację, będąc pod wpływem tej siły jesteśmy jak w narkotycznym śnie....
Powiedz sobie moja Droga, że najważniejszą osobą jesteś TY, nikt inny i żaden dupek nie ma prawa Cię źle traktować. Wybacz moje wzburzenie ale jak słysze że facet pastwi się nad kobieta, bogu ducha winną mam ochote go utłuc. Spróbuj napisac na papierze jak się czujesz, wyrzucaj z siebie całą gorycz i żal a potem to przeczytaj, pozwól aby poczucie strachu,żalu i tęsknoty zastapiła złość, lepiej się wkurzać niż płakać. Złość powoduje że stajemy się silniejsze, płacz... chyba nie musze pisać. Zmień coś w sobie, fryzurę, ubiór, pozbądź się dawnej siebie, stwórz SIEBIE na nowo, bez chłopaka który Cię nie szanuje, którego celem jest stłamszenie Cię do tego stopnia, żebyś bałą się odejść, żebyś była zależna...nie rób sobie tego, bardzo Cię proszę...

pozdrawiam Cię serdecznie, mam nadzieję że Cię nie uraziłam....
skolopendra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując