|
Dot.: która z was wybierała swój pierścionek zaręcz.?
andziat rozumiem twoje zbulwersowanie, ale chodzi o to, ze ja chciałam z nim rozmawiac, cos ustalic, cokolwiek a on mnie okłamywał, ze on nie chce, nie jest gotowy, a pozniej zrobil wszytko po swojemu. i to mnie bolalo, bo wolalabym z nim najpierw pogadac, a nie urządzać jakies szopki. ja nie wiem czy romantyczne zareczyny we dwoje to tak duzo? nie chodzi mi o paryż, rzym, ale łąka, lasek cokolwiek.
|