w mojej głowie co dzień myśli przychodzą jak skołatane nerwy
chciałam by to wiecznie trwało
zgubiłam drogę, wracam, bo bez Ciebie iść dalej nie mogę
lecz to kruche jest jak gałąź
pomimo wszystkich, ich myśli i stwierdzeń wywieram presję na moją sugestię
nocą ulice są mroczne, tak ciche i niebezpieczne-zaryzykuję i przejdę się przez nie
szerokość łokci tu podnosi czyjąś wartość