[201701251209]

Napisane przez Sweetheart86

Ja też nie cierpię mieć kaca Właściwie to rzadko mi się zdarza go mieć, ale jeśli już mam to jest potworny. Dzisiaj na dzień dobry cały karton soku opędzlowałam, a teraz chodzę jak jakiś neptyk i nie mogę się za nic zabrać Oczywiście jak wstałam rano to pomyślałam sobie: 'więcej nie piję', a już na piątek jestem umówiona z koleżanką ze studiów, którą widziałam ostatnio na obronie, czyli prawie 1,5 roku temu, a w sobotę idę do kolegi na imieniny. Niestety nie da sie nie pić

Chyba większość osób tak mówi, że nie pije już więcej Ja też Odkąd mam Tż'a to nie piję za dużo. Okazyjnie się zdarza.
Ale w trakcie mojej bujnej młodości to zdarzało się co tydzień, przez kilka miesięcy, wracać na bani z dyski. Na drugi dzień kac morderca, brak apetytu..hafty też się zdarzały Wstyd jak nie wiem co.
Teraz to się hamuje z tym piciem. Nie chce żeby mnie Tż taką ututkaną widział.
Ehh czasem tęsknie do tamtych czasów...chciałabym tak poimprezować...chociaż kilka razy...