[pannaNikt]

Może Wy mi coś poradzicie, bo juz jestem w desperacji
Chodzi o miesiączki. Są bardzo, bardzo obfite... Co miesiąc muszę przechodzic ten sam koszmar. Muszę wstawac w nocy, o jakimkolwiek dłuższym wyjściu czy wyjeździe nie ma mowy, często nawet nie jestem w stanie pojechac do szkoły... Wiecznie plamy na bieliźnie, ubraniach i pościeli. Nie wystarczają mi podpaski, muszę używac tez waty, a i tak biegam co godzina do łazienki. Mam tak praktycznie od poczatku, a miesiączkuję już prawie 6 lat. Ostatnio (przy Minisistonie) doszły do tego silne bóle.
Na USG endometrium wychodziło nawet 16mm.
Brałam jakiś czas Dianę i było lepiej, ale przytyłam 8kg. Po roku brania odstawiłam i znowu to samo.

Chyab zaczynam wpadac w jakąś depresję, bo tak naprawdę nie da się życ