|
Dot.: praca hostessy
Ja też dostawałam zazwyczaj tylko bluzeczki. Zdarzyło mi się, że były wymagania do wszystkiego - włosów, paznokci, biżuterii, butów, ale po pracy w McDonald's już mnie nic nie dziwi.
Śmianie się z hostessy? Nie, nigdy, bardziej w drugą stronę - zarywki facetów. Aż dziwne, vo zazwyczaj tego nie robią a jak stoję jako hostessa to myślą chyba że poza produktem oferuję też usługi towarzyskie.
Przygotuj się tylko na to, że jak stoisz w galerii handlowej czy w jakimś Tesco czy coś takiego to będziesz informacją turystyczną "gdzie co stoi". Jakoś ludzie nie mogą skapować, że hostessa zazwyczaj nie pracuje dla galerii tylko dla agencji reklamowej.
|