[agta85]

Napisane przez siarka40

przeciez to jasne, ze niektorzy musza zanizac bardziej, sama namowilam moja kolezanke o zanizenie ponad 10 cm - z tym, ze ona ma cialko do scisniecia, ze tak to okresle, gdy tymczasem carla ze zdjec nie wyglada, jakby miala sporo ciala.
przy czym zaznaczam, ze nie jest moim celem upieranie sie, ze aby na pewno carla przy obwodzie 75 cm nie moze nosic 60 - tki, - po tym jak spojrzalam na jej fotki, wydalo mi sie to przesadnym zanizeniem i tyle. zreszta, nie mi jednej
tak wiec jak najbardziej rozumiem, ze kwestia w duzym stopniu indywidualna jest to, o ile nalezy obwod zanizyc, jak rowniez zgadzam sie, ze pojecie "ciasne zmierzenie sie" bywa wzgledne

Nie bardzo rozumiem. Przecież ja także sugeruję jej obwody 65 i 70 i uważam, że 60-tki są za ciasne.

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez *kasieńka*

siarko - z tym krzesłem pierwszy raz słyszę - masakra

To ja wyjaśnię o co chodziło z krzesłem, przynajmniej jak ja to pamiętam.
Po prostu jakaś dziewczyna kupiła stanik, który miał za ciasny obwód. Mogła go zapiąć i pochodzić chwilę, ale był dla niej za ciasny, nie chciała/mogła się go jednak pozbyć, więc wpadła na pomysł rozciągnięcia go, po to aby nie był za ciasny. To był po prostu sposób na zbyt ciasny obwód, nikt nikomu tego robić nie kazał, tak jak nikt nikomu nie każe nosić stanika z przedłużką, ale zawsze jest to jakieś wyjście.

Nie bardzo rozumiem jak można na tej podstawie wysnuć wniosek, że obwód ma być tak ciasny, że aż boli. Dobry obwód to obwód wygodny, oczywiście jeśli nie jesteśmy przyzwyczajone to stanik z ciaśniejszym obwodem może dawać początkowo niekomfortowe uczucie (ale nie ból!), takie uczucie powinno jednak szybko zniknąć. Jeśli nie znika to znaczy, że obwód jest za ciasny.