2009-11-14, 19:03
|
#4328
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:
Cytat:
Napisane przez JaGaaaa
Tak ostro startujesz że strach z Tobą dyskutować... Ja nie muszę mieć racji absolutnej, naprawdę  Piszę o swoich odczuciach tylko...
|
Gdzie startuję? I do kogo?
I dlaczego Ty to wszystko bierzesz do siebie?
Czy ja o Twoim dziecku pisałam i o Tobie? Albo że Ty nosiłaś? 
I że lulałaś do snu?
I dlaczego ja się muszę tłumaczyć z moich odczuć, bo Ty coś robiłaś tak czy siak? I dlaczego tak mi to wszystko objaśniasz z pretensjami, jakbym swój pierwszy post na ten temat napisała pod Twoim adresem? Nie rozumiem. Ja też pisałam o swoich odczuciach, czy mnie też wolno?
Cytat:
Napisane przez JaGaaaa
A naprawdę nie byłam przewrażliwioną mamą. To że mój synek dużo czasu był na rączkach nie znaczy że go nosiłam = chodziłam. Siedzieliśmy sobie. Albo leżał w leżaczku ze mną w kuchni. Właściwie nigdy nie chodziłam ani nie lulałam do snu. Od urodzenia był nauczony że zasypia sam w łóżeczku.
|
No właśnie...
Gdzie ja napisałam, że Ty byłaś przewrażliwioną mamą i to wszystko inne? 
Cytat:
Napisane przez JaGaaaa
Karmienie - mój był chudziutki i miał żółtaczkę. Kazali karmić jak najczęściej. Tylko że on zaraz przy cycku zasypiał i mogłam nim potrząsać a nie mógł się obudzić. Powinnam odłożyć, tak? Ale on nic nie zjadł...a musi bo chudy... i taka kołomyja... Skończyło się na butelce.
|
A napisałam wyraźnie, że nie mówię ani o dzieciach chorych ani o takich z problemami...
Cytat:
Napisane przez JaGaaaa
Poza tym moim zdaniem, moim podkreślam, maluszek jest do kochania i przytulania...co nie oznacza rozpieszczania. Ale trzeba z nim rozmawiać, tulić, głaskać, śpiewać...trzeba z nim być.
|
A ja gdzieś napisałam, że nie tulić, nie głaskać i nie być?
Jak tak będziesz czytać każdy tekst, jakby to był atak na Ciebie, to faktycznie strach dyskutować...
---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------
Cytat:
Napisane przez JaGaaaa
Popieram! Mi poglądy zmieniły się diametralnie jak urodziłam WŁASNE dziecko. Poza tym zrozumiałam, że tu nic absolutnie nie da się przewidzieć czy zaplanować...
|
Czyli jednak dobrze się domyśliłam, że nie rozumiem, bo nie mam WŁASNEGO.
Ok, niech tak będzie.
__________________
"Masz świra to go hoduj."
Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-11-14 o 19:14
|
|
|